O rodzinie Szwaków zrobiło się głośno dwa lata temu. Wówczas sąd odebrał im nowo narodzoną Różę. Po tym, jak sprawę nagłośniły media dziewczynka - przynajmniej na pewien czas - wróciła do domu. Wkrótce okazało się także, że jej matka Wioletta Szwak podczas porodu przez cesarskie cięcie została poddana sterylizacji. Jak utrzymuje, bez jej wiedzy i zgody. Sprawę ujawniła ,,Rz".
Lekarze przyznawali, że sterylizacja nie była zabiegiem bezpośrednio ratującym życie, ale mogła uchronić kobietę przed śmiercią w razie kolejnej ciąży. - Pani Wioletta powinna sama podjąć decyzję w tej sprawie. Można ją było o to zapytać po zabiegu - odpowiadała Małgorzata Heller-Kaczmarska, adwokat kobiety.
Pierwsze śledztwo w tej sprawie zostało umorzone pod koniec 2009 roku. Sąd Okręgowy w Poznaniu decyzję prokuratury jednak uchylił. Uznał, że uzasadnienie było zbyt lakoniczne. Śledztwo ruszyło od nowa. Zakończyło się przed kilkoma dniami. Decyzja jest podobna. - Jećli państwo nie broni słabych i biednych, to nie wiem już, kogo broni - mówi ,,Rz" Heller-Kaczmarska. Nie wyklucza też, że jej klientka wystąpi przeciw lekarzom z prywatnym aktem oskarżenia.