Namawiają w sieci: nie głosujcie na wyborcze jedynki

Studenci i pracownicy uczelni namawiają, by nie głosować na liderów list. „Bo pozycję zawdzięczają wpływom w partii, a nie wyborcom” – tłumaczą

Aktualizacja: 13.09.2011 09:41 Publikacja: 13.09.2011 05:36

Namawiają w sieci: nie głosujcie na wyborcze jedynki

Foto: Fotorzepa, Bartek Jankowski Bartek Jankowski

„Głosuj, na którą partię chcesz, ale nie pozwól sobą manipulować! Nie popieraj jedynek! Możemy zrobić im STOP!!!" – nawołują na portalach społecznościowych organizatorzy akcji „Stop jedynkom".

Pomysłodawcy akcji, głównie studenci i doktoranci krakowskiego Uniwersytetu Pedagogicznego, przez Internet koordynują działania: przygotowują ulotki, esemesy. Chcą, by kulminacja akcji nastąpiła krótko przed wyborami.

– Chodzi nam przede wszystkim o promocję nowych ludzi w polityce – tłumaczy prof. Andrzej Piasecki z UP w Krakowie, jeden ze współorganizatorów akcji.

Zauważa, że wiele osób, popierając daną partię, nie mając swojego faworyta, głosuje na pierwszego kandydata na liście. A to miejsce często jest rozdzielane nie na podstawie zalet i umiejętności, ale dyspozycyjności wobec partyjnego lidera. – Polacy, którzy pójdą na wybory, nie powinni zgodzić się na to, że większość Sejmu została już wybrana przez struktury partyjne układające listy – dodaje prof. Piasecki.

Animatorzy „Stop jedynkom" apelują też, by nie oddawać głosów na kandydatów, którzy już mieli mandat parlamentarny. „Wciąż przybywa posłów, senatorów, radnych i wójtów, którzy nie potrafią rozstać się z władzą" – argumentują na stronie internetowej. W wyborach przekreślają też kandydatów w wieku emerytalnym. „Powinni zrobić miejsce innym" – uważają.

Podobnych akcji w sieci jest więcej, m.in. „Wyborco – nie głosuj na jedynki" (zaczęła się już w trakcie wyborów samorządowych – red.) czy „Zmień Sejm". Uczestnik jednej z nich w rozmowie z „Rz" czyni analogię do wyborów w PRL, kiedy to niektórzy z głosujących ostentacyjnie skreślali jedynki – najbardziej zagorzałych działaczy PZPR.

– To porównanie nie jest uprawnione, bo dziś nasz głos ma realny wpływ na wynik wyborców, a wtedy było to bez znaczenia – komentuje prof. Antoni Dudek, historyk. Ale zaznacza, że akcję „Stop jedynkom" popiera: – Chodzi o to, by głosować świadomie. Na ludzi, a nie partyjne szyldy.

Politykom akcja się nie podoba. – To nie ma sensu – mówi posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska, pierwsza na liście PO w Gliwicach. – Na jedynkach są politycy rozpoznawalni, z doświadczeniem i kapitałem politycznym. Takie są mechanizmy i już.

– W wyborach powinno kierować się oceną kandydata, jego kompetencji, a nie wprowadzać tak niesprawiedliwe kryteria – dodaje Mariusz Błaszczak, jedynka PiS w okręgu podwarszawskim.

 

„Głosuj, na którą partię chcesz, ale nie pozwól sobą manipulować! Nie popieraj jedynek! Możemy zrobić im STOP!!!" – nawołują na portalach społecznościowych organizatorzy akcji „Stop jedynkom".

Pomysłodawcy akcji, głównie studenci i doktoranci krakowskiego Uniwersytetu Pedagogicznego, przez Internet koordynują działania: przygotowują ulotki, esemesy. Chcą, by kulminacja akcji nastąpiła krótko przed wyborami.

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!