Rz: Jeszcze w 2008 r. sprzedawało się w Polsce 300 tys. telewizorów kineskopowych. W tym roku ich sprzedaż ma być już zerowa, bo dziś sprzedają się tylko telewizory płaskie. Dlaczego nowe technologie tak szybko zdobywają nasze serca?
Radosław Bomba: Największe znaczenie mają kwestie estetyczne. Płaskie telewizory stają się po prostu nieodzownym elementem naszych nowoczesnych domów. To już nie są wielkie pudła, tylko ekrany świetnie komponujące się z modną, minimalistyczną estetyką. Nie potrafimy oczywiście wykorzystywać wszystkich możliwości nowych technologii, ale sam efekt nowości wystarczająco dobrze do nas przemawia.
Jeśli chodzi np. o smartfony, to podobno nie wykorzystujemy nawet ułamka ich możliwości...
Trochę to potrwa, zanim oswoimy tak skomplikowane urządzenia. W USA prowadzi się nawet zajęcia, których nazwę można by przetłumaczyć na „alfabetyzację medialną". Na Zachodzie wykluczenie cyfrowe nie oznacza już tylko nieumiejętności korzystania z komputera, ale też niewykorzystywanie go do praktyk społecznych. Ze smartfonami jest tak samo. Są ludzie, którzy ze smartfonów wyłącznie dzwonią, i wciąż są tacy, którzy na komputerach wyłącznie układają pasjansa...
Nie za szybko te wszystkie zmiany się dokonują?