Najemnicy czy inżynierowie

Ważą się losy Ukraińców, Białorusinów i Rosjan, oskarżonych o walkę po stronie Muammara Kaddafiego

Publikacja: 13.04.2012 23:50

Sąd w Trypolisie już rozpoczął przesłuchania. O udział w walkach w charakterze najemników władze libijskie oskarżyły 24 osoby. 19 Ukraińców, trzech Białorusinów i dwóch Rosjan.  Libijczycy dowodzą, że ich zadaniem było przygotowywanie wyrzutni rakiet ziemia – powietrze do zestrzeliwania samolotów NATO, które, jak podkreślają, „chroniły cywilów" . I nie jest to jedyny zarzut. Zdaniem władz  oskarżeni mieli uczestniczyć także w wystrzeliwaniu rakiet. Oni sami twierdzą, że są niewinni.

Emeryci z rakietami

Większość z nich to pracownicy rosyjsko-libijskiej firmy naftowej Dakar. Zostali schwytani przez siły powstańcze latem 2011 roku. Najpierw Libijczycy twierdzili, że są to „snajperzy", którzy walczyli po stronie Kaddafiego. Później jednak okazało się, że zatrzymani nie mieli przy sobie żadnej broni, a część z nich była za stara, by brać udział w walkach.

Według rosyjskiego „Voice of Russia" trzymano ich przez osiem miesięcy w prowizorycznym więzieniu, przerobionym z magazynu. Złe warunki, fatalna jakość wody i żywności powodowały choroby. Więźniom wypadały zęby i włosy. Ale według najnowszych doniesień światowych mediów obecnie wszyscy są zdrowi. Nie wiadomo więc, czy rewelacje „Voice of Russia" są zgodne z prawdą.

Zabiegi dyplomatów

Kijów, Mińsk i Moskwa prowadzą gorączkowe rozmowy z Libijczykami. Jeden z Rosjan, Aleksander Szadrow, powiedział BBC, że uwolnienie ich jest przedmiotem rozmów dyplomatycznych i może nastąpić w najbliższym czasie. Jak podkreślił, w Libii mieli obsługiwać urządzenia do wierceń przy poszukiwaniach ropy. Jego zdaniem dobry prawnik bez problemu doprowadziłby do odrzucenia zarzutów.

O uwolnienie starają się też przedstawiciele władz białoruskich. Co prawda rzecznik białoruskiego MSZ Andriej Sawinych podkreślił, że obywatele jego kraju „udali się do Libii na własne ryzyko", bez informowania władz w Mińsku, ale białoruscy dyplomaci pracują nad ich uwolnieniem. – Bez przesady można powiedzieć, że jest to obecnie najważniejsza sprawa, absorbująca ambasadę Białorusi w Libii – powiedział.

Pragnący zachować anonimowość ukraińscy dyplomaci narzekają, że Kijów nie może nawiązać bezpośrednich kontaktów  z Trypolisem, w Libii nikt nie kontroluje sytuacji, a rozmowy o uwolnieniu uwięzionych Ukraińców są bardzo trudne. Eksperci w Kijowie zarzucają natomiast władzom, że ich represje wobec opozycji doprowadziły do izolacji kraju na arenie międzynarodowej, przez co nie mogą zwrócić się o pomoc np. do Francji czy Wielkiej Brytanii, które mają o wiele większy wpływ na nowe libijskie władze niż działająca w osamotnieniu dyplomacja ukraińska. Nawet jeśli pomagają jej Rosjanie i Białorusini.

– Mam wrażenie, że mamy do czynienia ze zwykłą zemstą za współpracę Ukrainy z reżimem Kaddafiego. Za prezydentury Leonida Kuczmy Kijów nawiązał dość bliskie stosunki z Trypolisem. Do Libii wyjeżdżały dziesiątki tysięcy naszych rodaków: lekarzy, geologów, pracowników sektora naftowego. Powstała tam spora ukraińska diaspora – mówi „Rz" Ołeh Soskin, szef Instytutu Transformacji Społeczeństwa w Kijowie i doradca Kuczmy.  – Dla mnie niezrozumiała jest miękka postawa władz Ukrainy, które niezbyt stanowczo bronią swoich obywateli. Niestety na ich los obojętne pozostaje także ukraińskie społeczeństwo – dodaje ekspert.

Jak pisała rosyjska „Niezawisimaja Gazieta", przyjazne kontakty z Kaddafim nawiązywali też liderzy pomarańczowej rewolucji. Za rządów byłego prezydenta Wiktora Juszczenki i byłej premier Julii Tymoszenko do Libii wyjechało bardzo wielu Ukraińców. Większość pośpiesznie wróciła do kraju zaraz na początku działań wojennych w Libii.

Proces pokazowy?

Specjaliści w Kijowie dowodzą, że ich rodacy nie mogli brać udziału w walkach.

– Kto miałby obsługiwać broń przeciwlotniczą Kaddafiego? Emeryci? Większość zatrzymanych Ukraińców to ludzie starsi. W Libii na podstawie oficjalnych kontraktów przebywali ukraińscy inżynierowie, zatrudnieni przy remontach uzbrojenia. Opuścili ten kraj przed wybuchem libijskiej rewolucji – mówi „Rz" Jewhen Żerebenko, były szef kijowskiego Instytutu Problematyki Bezpieczeństwa Narodowego. Jego zdaniem sprawa z Ukraińcami  może się ciągnąć tak długo jak z bułgarskimi pielęgniarkami, oskarżonymi jeszcze za czasów Kaddafiego o spowodowanie epidemii AIDS w szpitalu dziecięcym w Libii. Kijowskie portale piszą, że Ukraińcy mogą usłyszeć nawet wyroki śmierci, a pokazowy proces ma odwrócić uwagę od problemów wewnętrznych tego kraju.

Taki scenariusz wydaje się  możliwy, tym bardziej że w Libii panuje powszechne przekonanie, iż po stronie Kaddafiego walczyli najemnicy z Europy, przede wszystkim z byłych republik sowieckich. Czarnoskórzy najemnicy z państw afrykańskich mieli być traktowani jak mięso armatnie. Natomiast bardziej skomplikowany sprzęt wojskowy, w tym właśnie wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych, obsługiwali specjalnie ściągnięci, wysoko wykwalifikowani europejscy specjaliści.

Pielęgniarka lub kochanka

O obecności Ukraińców w Libii stało się głośno m.in. dzięki pielęgniarce,  39-letniej Hałynie Kołotnyckiej z podkijowskich Browarów, która po ukończeniu studiów wyjechała do Libii. Była uznawana za jedną z najbliższych dyktatorowi osób. Według niektórych relacji mogła być nawet jego kochanką. Towarzyszyła Kaddafiemu niemal podczas wszystkich  podróży.

Kiedy po wybuchu rewolucji wróciła do kraju, cały czas o Kaddafim mówiła „tato". Libijczycy o tym pamiętają, co może wpływać na ich negatywne nastawienie  do uwięzionych.

Sąd w Trypolisie już rozpoczął przesłuchania. O udział w walkach w charakterze najemników władze libijskie oskarżyły 24 osoby. 19 Ukraińców, trzech Białorusinów i dwóch Rosjan.  Libijczycy dowodzą, że ich zadaniem było przygotowywanie wyrzutni rakiet ziemia – powietrze do zestrzeliwania samolotów NATO, które, jak podkreślają, „chroniły cywilów" . I nie jest to jedyny zarzut. Zdaniem władz  oskarżeni mieli uczestniczyć także w wystrzeliwaniu rakiet. Oni sami twierdzą, że są niewinni.

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!