W trakcie meczu Rosji z Czechami na boisku pojawiły się race, słychać było wulgarne okrzyki, a na trybunach pojawiły się transparenty z zabronionymi hasłami. Według informacji serwisu telegraph.co.uk. czeski piłkarz Gebre Selassie został obrzucony wyzwiskami, kiedy wykonywał rzut rożny podczas meczu z Rosją. Portal wspomina również o incydencie jaki miał miejsce po meczu we Wrocławiu. Rosyjscy kibice zaatakowali obsługę stadionu. Doszło do bójki, która została sfilmowana. Nagranie z tego incydentu znalazło się w internecie i spowodowało ogromną falę krytyki pod adresem Rosjan.
W sobotę wieczorem UEFA poinformowała, że rozpoczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko rosyjskiej Federacji Piłkarskiej z powodu nieodpowiedniego zachowania kibiców.
W reakcji na te wydarzenia Rosyjski Związek Piłki Nożnej wystosował oficjalny dokument, kierowany do kibiców. „Zwracamy się do wszystkich kibiców znajdujących się w Polsce. Pamiętajcie, że reprezentujecie swój kraj. Szanujcie siebie, ojczyznę i swoją drużynę" – czytamy.
„Nikt niczego nie udowodnił"
Jednocześnie jedna z rosyjskich gazet pyta, skąd ta cała nagonka, skoro nikt nie udowodnił, że to na pewno byli Rosjanie.
W artykule "Kibice pobici przez stewardów?" opublikowanym w „Komsomolskiej Prawdzie" czytamy: "Na opublikowanym w internecie filmie nic nie pokazuje, że to na pewno byli rosyjscy kibice. Nie mają flag, szalików, a nawet koszulek reprezentacji Rosji. Na stadionie oprócz kibiców rosyjskich i czeskich było sporo Polaków, było widać też ukraińskie flagi. Może więc niesłusznie oskarżeni zostali Rosjanie".