PO w Sopocie nie chce smoleńskiego obelisku

Jak tłumaczy wpływowy działacz partii Tuska, bo mógłby się z tego zrobić pomnik Lecha Kaczyńskiego

Publikacja: 21.06.2012 21:38

Platforma argumentuje, że sopocki park, gdzie "chodzą roznegliżowani ludzie z lodami", to nieodpowie

Platforma argumentuje, że sopocki park, gdzie "chodzą roznegliżowani ludzie z lodami", to nieodpowiednie miejsce na smoleński obelisk

Foto: PAP, Adam Warżawa Adam Warżawa

Opór politycznego matecznika Donalda Tuska to kolejny przykład, że ze strony PO tragicznie zmarły prezydent może liczyć co najwyżej na pamięć wyrażoną na skromnych tablicach lub w patronatach nad niewielkim rondem czy skwerem.

Jak w Sopocie, gdzie park im. Marii i Lecha Kaczyńskich zyskał ich imię w 2010 r. Teraz grupa sopocian upomniała się o symboliczny obiekt, pod którym mogliby np. składać kwiaty. Do rady miejskiej trafił obywatelski projekt uchwały o wybudowaniu obelisku ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej.

Projekt natychmiast zaatakowała lokalna PO, twierdząc, że „podzieli on sopocian". I wskazała winnych jątrzenia - mającą większość w samorządzie koalicję PiS i ugrupowania Kocham Sopot Wojciecha Fułka.

- Bo PiS tym zagrywa - podkreśla Lech Orski, szef klubu sopockich radnych PO. Dodaje, że jego partia „temat pamięci smoleńskiej zrealizowała jako pierwsza w Polsce". I wymienia: rondo im. Macieja Płażyńskiego, park im. Arama Rybickiego oraz wspomniany już park im. Marii i Lecha Kaczyńskich.

Orski wskazuje, że PO zagłosuje przeciw obeliskowi (głosowanie zapewne odbędzie się w sierpniu) także dlatego, iż „nikt z nimi nawet nie próbował konsultować sprawy", ale przede wszystkim... z szacunku dla pary prezydenckiej. - To piękny park, ale rekreacyjny, gdzie chodzą też roznegliżowani ludzie z lodami, gdzie popija się alkohol. To nie najlepsze miejsce dla takiego obiektu - mówi.

Sam wolałby „żywy pomnik ofiar katastrofy". Na przykład stypendium uniwersyteckie.

Wojciech Fułek, szef sopockiej rady miejskiej, uważa, że to preteksty, by nie wzmacniać pamięci o Lechu Kaczyńskim, „która PO jest nie na rękę". Powód obstrukcji ujawnił zresztą sam szef sopockiej PO Michał Woźniak, który swoimi obawami podzielił się szczerze z jedną z lokalnych gazet: „Z obelisku może zrobić się pomnik. My już wystawiliśmy panu prezydentowi Kaczyńskiemu i jego małżonce najwspanialszy żywy pomnik w postaci parku".

Pomorski poseł PiS Andrzej Jaworski wskazuje, że reakcja PO w Sopocie jest taka jak w całej Polsce. - W każdym innym kraju tragicznie zmarły prezydent miałby już niejeden pomnik i dziesiątki ulic swojego imienia - mówi. - A u nas rządzą ludzie, dla których katastrofa smoleńska jest wyrzutem sumienia, a pamięć o Lechu Kaczyńskim zagrożeniem.

Rzeczywiście, prezydent nie doczekał się pomnika nie tylko w Warszawie (choć stoi tu np. pomnik komunistycznego generała Zygmunta Berlinga). Wszędzie tam, gdzie pojawiła się inicjatywa uczczenia go, z reguły dochodziło do sprzeciwu PO, jak np. w 2011 r. w Toruniu czy niedawno w Radomiu. W żadnym wielkim mieście, gdzie roi się od imion prezydentów innych państw, Lech Kaczyński nie ma też ulicy swojego imienia, choć mają je np. Tbilisi czy Chicago. A choćby Jacek Kuroń, ikona III RP, bez awantur został patronem wielu ulic m.in. w Lublinie, Wrocławiu, Białymstoku.

Nowe monumenty pojawią się za to wkrótce tam, gdzie wpływy PO nie sięgają lub są niewielkie. Nietypowy pomnik zostanie uroczyście odsłonięty w niedzielę w sanktuarium w Kałkowie-Godowie (Świętokrzyskie). Niemal 20-metrowy tupolew z betonu i stali ze zdjęciami m.in. pary prezydenckiej to pomysł ks. Czesława Wali, kustosza sanktuarium. Pieniądze uzyskał z datków od wiernych.

Pomnik zbuduje też Nowy Sącz, gdzie na czele komitetu honorowego budowy monumentu stanął związany z PiS prezydent miasta Ryszard Nowak (choć w komitecie jest też m.in. znany małopolski polityk Platformy Zygmunt Berdychowski).

Opór politycznego matecznika Donalda Tuska to kolejny przykład, że ze strony PO tragicznie zmarły prezydent może liczyć co najwyżej na pamięć wyrażoną na skromnych tablicach lub w patronatach nad niewielkim rondem czy skwerem.

Jak w Sopocie, gdzie park im. Marii i Lecha Kaczyńskich zyskał ich imię w 2010 r. Teraz grupa sopocian upomniała się o symboliczny obiekt, pod którym mogliby np. składać kwiaty. Do rady miejskiej trafił obywatelski projekt uchwały o wybudowaniu obelisku ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej.

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!