Prokuratura szuka domniemanej łapówki i prześwietla konta PZPN

Warszawska prokuratura zażądała od banku udostępnienia przepływów finansowych na koncie Polskiego Związku Piłki Nożnej i podmiotów, które z nim współpracują – dowiedziała się „Rz”

Publikacja: 04.12.2012 20:23

Prokuratura szuka domniemanej łapówki i prześwietla konta PZPN

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Śledczy nie ujawniają, o jakie podmioty chodzi. – Powodem jest dobro toczącego się postępowania – wyjaśnia prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik prokuratury.

O ujawnienie finansów Związku prokuratura zwróciła się do sądu, a ten wydał postanowienie nakazujące jednemu z banków przekazanie pełnej dokumentacji finansowej na kontach PZPN.

Warszawska prokuratura od grudnia ubiegłego roku prowadzi śledztwo w sprawie podejrzenia „przyjęcia w latach 2010–2011 przez osoby pełniące funkcje kierownicze w PZPN korzyści majątkowej lub jej obietnicy w związku z nabyciem nieruchomości pod budowę nowej siedziby PZPN”.

W marcu tego roku do tej sprawy dołączono postępowanie wszczęte po doniesieniu ówczesnego prezesa PZPN Grzegorza Laty, który twierdził, że próbowano wręczyć mu łapówkę, by go potem szantażować. Śledztwo przedłużono o kolejne miesiące.
Nagrania, które miały być dowodem korupcji w PZPN, ujawnili działacze związku pod koniec października 2011 r. Ich autorem był Grzegorz Kulikowski – działacz piłkarski współpracujący w przeszłości z PZPN. W efekcie afery ówczesny sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina został odwołany ze stanowiska.

Kulikowski twierdził, że „chciał pokazać mechanizmy, które mogą prowadzić do patologii”. Opowiedział, jak przekazał Lacie kopertę, w której była łapówka związana z budową nowej siedziby związku w warszawskim Wilanowie wartej co najmniej 40 mln zł. Lato nie ukrywał, że Kulikowski kopertę zostawił w jego gabinecie, ale że była to jego prowokacja, a on zgłosił sprawę w prokuraturze.

Kilka dni temu piłkarski portal weszlo.pl ujawnił, że PZPN w 2009 roku podpisał umowę ze Sportową Akademią Władysława Żmudy na wyłączne prawo do przewożenia polskiej reprezentacji. Sportowa Akademia Żmudy jest własnością Grzegorza Kulikowskiego. Według wyliczeń portalu w przypadku zerwania umowy aneks gwarantował Akademii 2,7 miliona złotych w trzy lata plus 75 tysięcy złotych za każdy miesiąc do końca pierwszego roku.

 

Śledczy nie ujawniają, o jakie podmioty chodzi. – Powodem jest dobro toczącego się postępowania – wyjaśnia prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik prokuratury.

O ujawnienie finansów Związku prokuratura zwróciła się do sądu, a ten wydał postanowienie nakazujące jednemu z banków przekazanie pełnej dokumentacji finansowej na kontach PZPN.

Pozostało 84% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!