Rządowe elity nami gardzą - rozmowa z Cezarym Kaźmierczakiem

Dla nich jesteśmy chyba tylko po to, ?by nas „jeszcze bardziej okraść" – mówi prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak.

Publikacja: 31.07.2014 09:11

Rządowe elity nami gardzą - rozmowa z Cezarym Kaźmierczakiem

Foto: ROL

Rz: „Straszenie kapitału za pomocą »dużej pały« to mniej polskich inwestycji w Polsce, a więcej za granicą" – napisał na Twitterze prof. Leszek Balcerowicz. Czy Platforma Obywatelska po ujawnieniu nagrań w aferze taśmowej śmiertelnie wystraszyła biznes?

Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców:

Jedno jest pewne – z nagrań wyłania się wstrząsający obraz tego, jak przedstawiciele rządu gardzą biznesem. Traktują ich jak „tłuste misie", które można okraść. Przedsiębiorcy są załamani tym, co usłyszeli, a przede wszystkim tym, czego nie usłyszeli. Pół biedy, gdy polityk przy wódce pręży muskuły przed koleżką, choć to przykre, że nawet po pijanemu ministrowi rządu przychodzi do głowy, żeby przedsiębiorcę „jeszcze bardziej okraść". Ale pragnę zwrócić uwagę, że ani minister Sienkiewicz, ani premier Tusk nie przeprosili ?i nie odcięli się od tych deklaracji.

Dlaczego się tak stało?

Nie wiem. Może to oficjalna doktryna rządu. Ale biorąc pod uwagę to, że na razie nikt nie odniósł się nawet do opinii ministra Parafianowicza, który mówi, że jeśli „kontrola jest zlecona, to koniec", czyli nie ma ratunku, winny czy niewinny, i tak wpadnie w sidła skarbówki – to jest nad czym się zastanawiać. Biorąc pod uwagę milczenie, można dojść do wniosku, że jest to według premiera dobra praktyka.

Jakiej reakcji oczekuje ?od szefa rządu środowisko biznesu?

Niespecjalnie skomplikowanej. Po prostu stwierdzenia, że polityka „okradania tłustych misi" i „zleconych kontroli" nie jest polityką polskiego rządu.

Ale PO wciąż powtarza, że jest przyjazna przedsiębiorcom.

Nie wiem, czym to się objawia. Jedyne reformy, jakie ten rząd wprowadził ?dla przedsiębiorców, to były zmiany ministra Gowina i ministra Nowaka. Pierwszy deregulował gospodarkę, drugi przyspieszył proces inwestycyjny. Wielu przedsiębiorców faktycznie wiązało wielkie nadzieje związane z dojściem PO do władzy. Może na cud drugiej Irlandii nie liczyli, ale że kilka rzeczy się wydarzy, owszem. A w kwestiach kluczowych – pozapłacowych kosztów pracy, skomplikowania systemu podatkowego, prawa gospodarczego w istotny sposób się pogorszyło. To rząd Tuska podniósł składki do ZUS. Chyba jedyną kompetencją premiera w kwestii ułatwień dla biznesu jest straszenie Kaczyńskim.

Nie przesadza pan?

Nie. Z tych taśm wynika, że elity rządowe w głębi duszy nami gardzą. Dla nich jesteśmy chyba tylko po to, by nas „jeszcze bardziej okraść", zapytać, czy nie przemycaliśmy złota w odbycie w 1982 roku i wymusić pieniądze. No i oczywiście prowadzić wobec nas represyjną politykę podatkową.

Chce pan powiedzieć, ?że rząd PO jest wobec przedsiębiorców opresyjny?

System podatkowy wciąż się komplikuje, nie ma miesiąca, by nie pojawiały się jakieś pomysły represyjne w stosunku do nas. Choćby uznanie skażania alkoholu ?za nielegalne, co doprowadzi ?do upadku kilkanaście firm ?w Polsce. Podobne barbarzyńskie pomysły ?to naliczanie podatku pięć lat wstecz, bo zmieniła się interpretacja. Czy to wygląda na przyjazną politykę?

Skoro przedsiębiorcy zawiedli się na PO, co proponujecie? Chcecie dymisji Tuska?

Na to zagadnienie trzeba spojrzeć w szerszym kontekście, nie tylko interesu przedsiębiorców. ?Tu chodzi o bezpieczeństwo państwa. Jeśli ktoś permanentnie podsłuchuje najważniejsze osoby ?w kraju, to jest to kompromitacja służb odpowiedzialnych ?za bezpieczeństwo.

O tym wszyscy mówią ?i wiedzą. Co wy proponujecie?

Premier, gdyby bardziej dbał o interes państwa, a nie swojej partii, to powinien zdymisjonować wszystkich bohaterów taśm. Po to, by nie byli obiektem szantażu. Ponadto powinien dążyć do tego, by ujawnić wszystkie taśmy. Także po to, by nie były narzędziem szantażu.

Wracając do tłustych misiów. Nie ma co ukrywać, że przedstawiciele dużego biznesu wykorzystują często słabość państwa. Na przykład hipermarkety, które nie płacą w Polsce podatków. Może nie jesteście tacy święci?

Zgoda, ale chcę zwrócić uwagę na jedną subtelną różnicę. To nie tłuste misie tworzą prawo, tworzy je parlament. Nie tłuste misie mają ustalać reguły gry. Oni grają tak, jak im pozwala rząd. A to nasze rządy stworzyły możliwość, ?by supermarkety, poza Biedronką, nie płaciły w Polsce podatków, albo że musimy dopłacać właścicielom autostrady ?A2, gdy nie jeżdżą po niej samochody. Przecież taką umowę mógł zawrzeć albo ?– nie waham się użyć tego słowa – debil, albo ktoś skorumpowany. Oni zapisali tam, że jeśli po tej drodze nie będą jeździć samochody, to rząd będzie dopłacał. To na A2 mamy wobec tego tak zaporowe ceny, że nie jeżdżą. I nie niszczą, co jest świetne dla właściciela drogi.

W Niemczech za dwa miesiące użytkowania autostrad ludzie będą płacić ok. 80 zł, a u nas za przejechanie jeden raz z Łodzi do Świecka 76 zł. To państwo kreuje takie paranoje.

Czyli to nie tłuste misie ?są temu winne?

Oczywiście, że nie. Winne tego jest nasze słabe państwo. Opresyjne wobec słabych, ?a bezradne i uległe wobec silnych. To politycy są za to odpowiedzialni. Władza jest od tego, by reprezentować interes obywateli. U nas jest ?z tym kiepsko.

Nasza gospodarka nie opiera się jednak na tłustych misiach, ale na niewielkich firmach. Czy taka narracja rządu nie przerazi także tych mniejszych?

Tak. Zauważamy, że dużych firm jest w Polsce w skali całej gospodarki niewiele. Jest nawet gorzej, niż pan mówi. Mały biznes może dojść do przekonania, że skoro rząd nawet wobec dużych zachowuje się w ten sposób, to dla nich nie ma wręcz ratunku. Oni mogą być zniszczeni, skontrolowani, zapędzeni w kozi róg o wiele łatwiej niż ci duzi.

Poza tym na prowincji ci z mniejszymi pałami być może ruszą też, biorąc przykład z góry, na lokalne, mniejsze misie. Brak potępienia tego typu pomysłów może być tam odebrany jako przyzwolenie.

Czy w związku z całą tą historią zamierzacie coś zrobić?

Nie będziemy apelować do premiera, jest dla nas osobą całkowicie niewiarygodną. ?To, na  czym będziemy się koncentrować, to ścisłe monitorowanie działań rządu, które w naszym przekonaniu mogą być aktami wymierzonymi ?w przedsiębiorców.

Rz: „Straszenie kapitału za pomocą »dużej pały« to mniej polskich inwestycji w Polsce, a więcej za granicą" – napisał na Twitterze prof. Leszek Balcerowicz. Czy Platforma Obywatelska po ujawnieniu nagrań w aferze taśmowej śmiertelnie wystraszyła biznes?

Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców:

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!