Autostop - wspólna pasja Polaków i Węgrów

?Grzegorz Górny, znawca Węgier, publicysta tygodnika „W Sieci"

Publikacja: 09.08.2014 05:00

Autostop - wspólna pasja Polaków i Węgrów

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

W Polsce nie słabnie popularność autostopu, choć wielu wydaje się on reliktem czasów PRL. Podobno w latach 60. i 70. zwiedzanie Polski na stopa było bardzo popularne wśród Węgrów.

Grzegorz Górny: Źródła tej popularności sięgają węgierskiego powstania w 1956 r. Wtedy główną siłą buntu była młodzież. Komunistyczny przywódca Węgier János Kádár bał się powtórki takiego zrywu i postanowił mocno kontrolować młodych ludzi: zakazał działalności klubów studenckich, jazzowych i także jazdy autostopem. Młodzi Węgrzy, by poczuć odrobinę wolności i przeżyć nonkonformistyczną przygodę, zaczęli więc jeździć do Polski. Byliśmy przecież najweselszym barakiem w obozie komunistycznym. Węgrzy znajdowali u nas namiastkę wolności, której nad Dunajem nie było.

Jak dziś wspominają te podróże?

Zjawisko to trwało trzy dekady – do lat 80. Na Węgrzech mówi się wręcz o pokoleniu autostopowiczów. Do dziś wielu z nich jest bardzo życzliwie nastawionych do Polski, a niektórzy to prawdziwi polonofile, nawet znający język polski. Pamiętam, że gdy w ?1999 r. odwiedziłem węgierski parlament, zauważyłem, że na 360 posłów 36 znało polski.

Poznali go, jeżdżąc autostopem?

Jak ktoś połknął bakcyla, jeździł co roku. Odwiedzał nasze kluby studenckie, chodził do klubów jazzowych. Nawiązywał kontakty z Polakami, zapraszał ich do siebie. Niekiedy po powrocie zapisywał się na kursy polskiego. Za to w polskim parlamencie ze świecą szukać kogoś, kto zna węgierski. Choć dawniej był oczywiście Artur Balazs, który jest Węgrem z pochodzenia.

Czy dzisiaj Węgrom zdarza się jeszcze odwiedzać nasz kraj?

Oczywiście, że tak. Chociażby od kilku lat organizowana jest narodowa pielgrzymka Węgrów na Jasną Górę, ale także rozmaite wycieczki śladami węgierskich miejsc pamięci na terenie naszego kraju. Ten kapitał sympatii dla Polski cały czas utrzymuje się na wysokim poziomie.

—rozmawiał Michał Płociński

W Polsce nie słabnie popularność autostopu, choć wielu wydaje się on reliktem czasów PRL. Podobno w latach 60. i 70. zwiedzanie Polski na stopa było bardzo popularne wśród Węgrów.

Grzegorz Górny: Źródła tej popularności sięgają węgierskiego powstania w 1956 r. Wtedy główną siłą buntu była młodzież. Komunistyczny przywódca Węgier János Kádár bał się powtórki takiego zrywu i postanowił mocno kontrolować młodych ludzi: zakazał działalności klubów studenckich, jazzowych i także jazdy autostopem. Młodzi Węgrzy, by poczuć odrobinę wolności i przeżyć nonkonformistyczną przygodę, zaczęli więc jeździć do Polski. Byliśmy przecież najweselszym barakiem w obozie komunistycznym. Węgrzy znajdowali u nas namiastkę wolności, której nad Dunajem nie było.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!