Rz: Odebrał pan tytuł Człowieka Roku podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy w dość smutnych okolicznościach. Forum, które miało otwierać Polskę na Wschód, w tym roku odbyło się w cieniu wojny na Ukrainie. A przecież Krynica nie miała być bramą chaosu, tylko stabilizacji na Wschodzie.
Janusz Lewandowski (PO), były komisarz UE ds. budżetu, wieloletni przyjaciel odchodzącego premiera
: Te 24 doroczne spotkania w Krynicy to świadectwo zmiennych losów naszego regionu i całej Europy. Od geopolitycznej nadziei po rozczarowanie.
Pomysł znakomity – w miejscu łatwiej dostępnym z Ukrainy, Węgier, Słowacji, a nawet Białorusi, niż z Warszawy spotykać się raz do roku i rozszerzać obszar zachodnich standardów na kraje, które się wyłoniły z rozpadu ZSRR. Były lata, że nawet Rosja miała silną reprezentację w Krynicy, co wywoływało złudzenia, że weźmie udział, jak zapowiadał Gorbaczow, w budowie „wspólnego, europejskiego domu". Niestety, dziś 200 km od Krynicy trwa wojna, co wydawało się nie do pomyślenia w dzisiejszej Europie. Kiedyś niewyobrażalna była Europa bez granicy między Francją i Niemcami, między Niemcami i Polską, a przecież stała się rzeczywistością. I te dwa niewyobrażalne kiedyś światy – europejska wspólnota i europejska wojna – spotykają się na naszej wschodniej granicy. To rzutowało na klimat tegorocznego forum.