Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego w pierwszych siedmiu miesiącach 2017 roku eksport do krajów Europy Środkowo-Wschodniej (GUS bierze pod uwagę Rosję, Ukrainę, Białoruś oraz Albanię i Mołdawię) przekroczył 6,7 mld euro.
To prawie 24 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Przy tym dynamika wzrostu sprzedaży polskich towarów w tym regionie okazała się blisko trzykrotnie wyższa niż w przypadku eksportu na rynki Unii Europejskiej. W rezultacie udział Europy Środkowo-Wschodniej w całym polskim eksporcie zwiększył się z 5,1 do 5,9 proc.
Według Piotra Dylaka, dyrektora ds. finansowania handlu Banku Zachodniego WBK, w tym roku wyraźnie widać, że polski eksport na Wschód wraca na dawne tory.
– Co prawda na razie możemy mówić jedynie o odbudowywaniu pozycji utraconej przed kilku laty w związku z wybuchem kryzysu na Ukrainie i rosyjskim embargiem. Ale zbliża się moment, gdy straty zostaną odrobione i znów będziemy mogli mówić o ekspansji na rynkach naszych wschodnich sąsiadów – uważa Dylak.
Rosja na plusie
W okresie styczeń–lipiec mocno zwiększył się eksport do Rosji – o blisko 19 proc., do poziomu 3,44 mld euro. Po recesji w 2015 roku i dalszym spadku rosyjskiego PKB w roku 2016 można zauważyć w tym kraju ożywienie gospodarcze, choć – jak podkreślają eksperci – jest ono dość ograniczone.