Tak więc to, co się dzieje na tym rynku, ma kluczowe znaczenie dla wzrostu gospodarczego. Biorąc pod uwagę obecny stan i perspektywy rynku pracy na najbliższe kwartały, widać realną szansę na dalszą poprawę sytuacji, co dynamizowałoby wzrost PKB w kolejnych kwartałach.
Analizując rynek pracy w kontekście przełożenia jego sytuacji na tempo wzrostu gospodarczego, przede wszystkim należy zwrócić uwagę na tempo wzrostu liczby miejsc pracy oraz tempo wzrostu wynagrodzeń – jeśli rośnie liczba pracujących i jeśli rosną ich pensje, to w skali gospodarki mamy większy strumień środków możliwych do wydania na konsumpcję.
Firmy chcą zatrudniać
Syntetyczną miarą tego strumienia jest fundusz płac, który skorygowany o inflację daje tzw. realny fundusz płac. Dynamika realnego funduszu płac w sektorze przedsiębiorstw, która jeszcze w I kw. 2013 r. była lekko ujemna, w kolejnych kwartałach nabierała przyspieszenia, by cały rok 2013 zamknąć wzrostem 1,2 proc., w roku 2014 odnotowano wzrost o 4,4 proc., a w roku bieżącym jest duża szansa na wzrost bliski 6 proc., który to pułap w I kw. został już nawet przekroczony.
Ostatni raz tak duży wzrost obserwowano w roku 2008, jeszcze przed kryzysem. Tak silna dynamika funduszu płac oznacza znaczące wsparcie dla konsumpcji prywatnej, która jest najważniejszą składową PKB. Co ważne, pomimo już teraz dobrej sytuacji na rynku pracy badania wśród przedsiębiorców wskazują na najwyższą od wielu lat skłonność do zatrudniania nowych pracowników.
Takie konkluzje płyną z wielu niezależnych źródeł. Po pierwsze, ostatni odczyt wskaźnika PMI-zatrudnienie praktycznie zrównał się z odczytem z początku 2014 r., co oznacza osiągnięcie pułapów najwyższych w historii tego badania, dla Polski prowadzonego od roku 2003. Po drugie, raport firmy Randstad konkluduje, iż „najnowsze wyniki kwartalnego badania pokazują, że odsetek przedsiębiorców, którzy chcą tworzyć w tym okresie nowe miejsca pracy, jest na najwyższym zanotowanym poziomie w minionych sześciu latach". Kolejno, dane GUS nt. liczby ofert pracy na jednego bezrobotnego ukazują systematyczną poprawę i osiągnięcie poziomów najwyższych w okresie pokryzysowym.