Polscy przedsiębiorcy coraz intensywniej próbują ekspansji na dalekie rynki, ale głównymi odbiorcami polskiego eksportu pozostaną kraje Unii Europejskiej. Do najważniejszych partnerów handlowych należą od lat Czechy. O dużej skali dwustronnych obrotów decyduje bliskość geograficzna i kulturowa.
– Dlatego w Czechach łatwe jest zorganizowanie logistyki, badanie rynku czy bieżące zarządzanie i kontrola nad dystrybucją. To dobry kierunek dla firm, które nie mogą od razu pozwolić sobie na daleką ekspansję – stwierdza Piotr Dylak, dyrektor ds. finansowania handlu Banku Zachodniego WBK.
Według Ministerstwa Rozwoju wartość polskiego eksportu do Czech w 2015 roku wyniosła 11,8 miliarda euro i była większa niż cały polski eksport do krajów Azji. Rok wcześniej było to 10,7 mld euro. Także Polska jest bardzo ważnym partnerem dla Czech. Jak podaje Wydział Promocji Handlu i Inwestycji polskiej ambasady w Pradze, w 2014 roku byliśmy trzecim największym partnerem handlowym tego kraju pod względem importu po Niemczech i Chinach, a przed Słowacją, Rosją, Włochami, Holandią oraz Francją, a także trzecim pod względem eksportu. To samo miejsce zachowaliśmy w czeskim imporcie i eksporcie w pierwszej połowie 2015 roku.
Nie tylko części do aut
Do Czech eksportujemy części i akcesoria samochodowe, silniki, meble i wyroby z miedzi. Ponadto oleje mineralne, węgiel, kawę i jej substytuty, a także olej rzepakowy. Duży udział branży motoryzacyjnej bierze się z faktu, że Czechy są znaczącym europejskim producentem samochodów, natomiast polscy producenci części i komponentów są ich poddostawcami. Przykładowo fabryka Toyoty w Wałbrzychu dostarcza silniki dla zakładów w czeskim Kolinie, gdzie produkowane są miejskie toyoty, peugeoty i citroeny.
Ważne miejsce w polskim eksporcie do Czech zajmują meble. Kraj ten jest czwartym odbiorcą polskich producentów z branży meblarskiej, po Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji. Według branżowej firmy analitycznej B+R Studio w 2015 roku wartość eksportu mebli do Czech miała się zwiększyć do 485 mln euro.