To już ostatnie godziny przed ciszą wyborczą. Kilkunastomiesięczna w praktyce kampania, dziesiątki konwencji, miliony wydane na marketing i badania, dwa duże marsze w tym roku. To tylko krótkoterminowy bilans. Jedna rzecz łączy wszystkich naszych rozmówców z różnych partii, zarówno z PiS, jak i opozycji. Niepewność co do ostatecznego wyniku. I tego, co wydarzy się od zakończenia ciszy wyborczej.
Wybory 2023: Jakie nastroje panują w sztabie PiS?
Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, mówią o „ostrożnym optymizmie” w sztabie i w samej partii. To przekonanie wynikające zarówno z wewnętrznych badań, jak i oceny ostatniego tygodnia kampanii wyborczej. – Naszym zdaniem głównym wydarzeniem ostatnich dni, które będzie się odciskać na wyniku wyborów, była debata, z bardzo wysoką oglądalnością, którą wygraliśmy – mówi nam jeden z naszych informatorów.
Czytaj więcej
Wybory to nie tylko szansa na zmianę rzeczywistości politycznej, lecz także marzenie o równości kobiet i mężczyzn.
Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, są też przekonani, że temat, który pojawił się w ostatnich dniach – rezygnacje na najwyższych stanowiskach w armii – został szybko rozwiązany, a oświadczenie Donalda Tuska dotyczące sprawy wpisało go w partyjną polaryzację. Politycy PiS w kuluarach obstawiają, że ich partia zdobędzie pierwsze miejsce, co uruchomi powyborcze scenariusze. Większość z naszych rozmówców zakłada też, że jeśli w Sejmie PiS do większości będzie brakowało niewiele mandatów – np. dziesięciu – to będzie to różnica do nadrobienia poprzez przekonanie do wsparcia kolejnego rządu, np. części polityków Konfederacji.
Im większy dystans do większości, tym oczywiście trudniej będzie to przeprowadzić.