W środę w graniczącym z Polską obwodzie brzeskim rozpoczęły się ćwiczenia mobilizacyjne, na które białoruskie komisariaty wojskowe (centra rekrutacyjne) wzywają osoby objęte obowiązkiem służby wojskowej. Ćwiczenia, w których mają brać udział także wojska specjalne, potrwają do 27 czerwca. Podobne ćwiczenia przeprowadzono przed rokiem w obwodzie witebskim.
Z kolei we wrześniu odbędą się ćwiczenia „Zapad-2025”, organizowane wspólnie przez Białoruś i Rosję. Według szacunków, ma w nich wziąć udział ok. 100 tys. żołnierzy. Manewry te mają zostać przeprowadzone w większej niż początkowo planowano odległości od zachodniej granicy Białorusi. Białorusko-rosyjskie ćwiczenia „Zapad” organizowane są od 2009 roku w odstępach czteroletnich. Ostatni raz odbyły się w 2021 r. przed inwazją Rosji na Ukrainę, wzięło w nich wówczas udział 200 tys. mundurowych.
Czytaj więcej
Zbliżamy się do punktu krytycznego w wojnie w Ukrainie – mówi gen. broni rez. Dariusz Łukowski, s...
Gen. Leon Komornicki o ćwiczeniach na Białorusi: scenariusze agresji na kraje nadbałtyckie
Czy w związku z trwającymi ćwiczeniami wojsk Białorusi mamy się czego bać? - Nie - ocenił pytany o to na antenie Polsat News gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego. - To są rutynowe przedsięwzięcia, podporządkowane określonym celom szkoleniowym, ale także politycznym - dodał mówiąc, że chodzi też o demonstrowanie „określonych zdolności” na terenie graniczącym ze wschodnią flanką NATO.
Generał odniósł się także do ćwiczeń „Zapad”. - Poprzednie ćwiczenia „Zapad”, bo one mają długą historię, były podporządkowane przygotowywanej agresji na Ukrainę. Tym razem, w moim przekonaniu, (...) te ćwiczenia będą swoistym preludium czy też będą rozgrywane tam scenariusze ewentualnej agresji na kraje nadbałtyckie, konkretnie na Litwę, w celu odcięcia tych krajów od NATO - przekonywał, wspominając w tym kontekście o zajęciu „wąskiego gardła” o szerokości 70 kilometrów, jakim jest przesmyk suwalski (zwany także bramą podlaską).