Pogorszenie globalnych nastrojów i, co za tym idzie, spadek zaufania inwestorów do ryzykownych aktywów sprawiły, że notowania krajowej waluty znów znalazły się pod presją. Najmocniej złoty traci w stosunku do euro, które przed południem zwyżkowało do 4,26 zł. Mniej zauważalne zwyżki notuje dolar, który umocnił się do 3,64 zł. Jednocześnie mocniej poszybowały w górę notowania franka szwajcarskiego, za którego płacono prawie 4,61 zł.

Złoty pod presją. Inwestorzy mają powody do obaw

O nastawieniu inwestorów w dalszym ciągu decyduje w dużej mierze geopolityka. Głównym wyzwaniem są napięcia handlowe na linii USA–Chiny, które eskalowały w ostatnich dniach, wzniecając obawy o wojnę handlową. Do tego doszły też obawy o stabilność sektora bankowego w USA, po ujawnieniu kłopotów finansowych kilku banków regionalnych. – Na globalnych rynkach akcji pojawiła się większa nerwowość po tym, jak wczoraj Wall Street wróciła do spadków, a na rynku pojawił się nowy wątek w postaci problemów regionalnych banków w USA, który może ewoluować. Poza tym coraz większe obawy inwestorów są związane ze scenariuszami w relacjach USA–Chiny (jak potoczą się rozmowy w sprawie metali ziem rzadkich, czy Trump narzuci gigantyczne cła?), ale i też trwającym już 17 dni goverment shutdown - wskazuje w komentarzu porannym Maciej Rogalski, analityk walutowy DM BOŚ.