Notowania bitcoina od lutego mocno skoczyły do góry. Było to częściowo związane z jego halvingiem (ograniczeniem przyrostu podaży o połowę) i z zatwierdzeniem przez SEC pierwszych bitcoinowych ETF-ów. Jak może zmieniać się sytuacja na rynku kryptowalut w ciągu następnych 12 miesięcy? Czy notowania bitcoina mogą rosnąć podobnie jak po poprzednich halvingach?
Niels Bohr powiedział kiedyś: „Przewidywanie jest trudne, zwłaszcza jeśli dotyczy przyszłości”. Możemy przyglądać się danym statystycznym z przeszłości i próbować je ekstrapolować na przyszłość. Nigdy jednak nie wiemy, czy nastąpi jakaś katastrofa. W przeszłości widzieliśmy jednak ten sam wzorzec zachowań bitcoina po halvingu. W wyniku takiego zdarzenia bitcoin staje się bardziej rzadkim aktywem. Nawet jeśli popyt na niego pozostaje taki sam, to cena rośnie, bo przyrost podaży jest ograniczony. Obecnie do tego dochodzą czynniki takie jak popyt poprzez ETF. Spodziewam się, że znów zobaczymy zwyżki bitcoina. Mamy teraz raczej fazę wyczekiwania na wzrosty, ale sądzę, że bitcoin znów pójdzie w górę, podobnie jak w ostatnich miesiącach.
Czytaj więcej
Ether (ethereum), czyli druga kryptowaluta pod względem kapitalizacji, zyskała od początku tygodnia ponad 20 procent. Inwestorzy liczą na to, że amerykański regulator zatwierdzi oparte na niej ETF-y (notowane na giełdzie fundusze).
Uwagę inwestorów mocno przyciągał w ostatnich tygodniach ether, w związku z postępowaniem w sprawie wydania przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) pozwoleń na stworzenie ETF-ów opartych na tej kryptowalucie. Zainteresowanie wzbudzała też jednak solana, która zyskała popularność m.in. w wyniku tego, że ludzie zaczęli tworzyć na jej blockchainie duże ilości tokenów, które szybko stawały się memiczne. Powstawały kryptowaluty o nazwach takich jak „jeo boden”. Czy sądzi pan, że to tylko krótkotrwała gorączka spekulacyjna, czy to zjawisko zostanie z nami na dłużej?
Myślę, że solana utrzyma swoją pozycję. Zwłaszcza, że transakcje na blockchainie ethereum są wciąż dosyć drogie. Oczywiście koszty transakcji to tylko jeden z czynników decydujących o sukcesie danej sieci blockachain. Wszystko zależy od tego, jakiego produktu chcemy. Ludzie, którzy tworzą różnego rodzaju „zabawkowe” tokeny chcą przede wszystkim jednak, by blockchain był szybki i tani. To ważne również w przypadku tworzenia NFT. Myślę, że rynek rozejdzie się w dwie drogi. BlackRock i podobne wielkie firmy finansowe będą wykorzystywać do tokenizacji aktywów blockchain ethereum. Młodzi deweloperzy mający fajne pomysły na memiczne kryptowaluty będą natomiast wybierali blockchain solany. Solana mocno zyskała na popularności. Jeszcze 2,5 roku temu miała ona poważne problemy techniczne, a dzisiaj jest poważnym konkurentem dla ethereum. Zobaczymy jeszcze jednak jak ułoży się przyszłość. Może za rok jakiś nieznany obecnie deweloper połączy sztuczną inteligencję z kryptografią, stworzy super-blockchain a solana będzie miała kłopoty.