Ile zapłacimy w sądzie: koszty procesu przegrywający zwraca stronie wygranej

Osoba, która przegra, będzie musiała oddać przeciwnikowi to, co wydał on na proces

Publikacja: 21.08.2012 08:10

Zasada jest taka, że strona przegrywająca sprawę zobowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (czyli koszty procesu).

Do niezbędnych kosztów procesu prowadzonego przez stronę osobiście lub przez pełnomocnika, który nie jest adwokatem, radcą prawnym ani rzecznikiem patentowym, zalicza się poniesione przez nią koszty sądowe, koszty przejazdów do sądu strony lub jej pełnomocnika oraz równowartość zarobku utraconego wskutek konieczności stawienia się w sądzie. Suma kosztów przejazdów i równowartość utraconego zarobku nie może jednak przekraczać wynagrodzenia jednego adwokata wykonującego zawód w siedzibie sądu procesowego.

Koszty procesu, który  zakończyła ugoda, znoszą się wzajemnie

Nieco inaczej ustalane są niezbędne koszty procesu strony reprezentowanej przez adwokata. Zalicza się do nich wynagrodzenie tego adwokata, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawienia się strony.

Jeżeli stronę reprezentuje radca prawny lub rzecznik patentowy, koszty zwraca się w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata.

Reklama
Reklama

Gdyby doszło do częściowego tylko uwzględnienia żądań, koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.

Sąd może jednak obciążyć jedną ze stron obowiązkiem zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo jeżeli określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku bądź oceny sądu.

Zwrot kosztów należy się pozwanemu mimo uwzględnienia powództwa, jeżeli nie dał on powodu do wytoczenia sprawy i uznał przy pierwszej czynności procesowej żądanie pozwu.

Niezależnie od wyniku sprawy sąd może nałożyć na stronę obowiązek zwrotu kosztów spowodowanych jej niesumiennym lub w oczywisty sposób niewłaściwym postępowaniem.

Dotyczy to zwłaszcza kosztów powstałych wskutek uchylenia się od wyjaśnień bądź złożenia wyjaśnień niezgodnych z prawdą, zatajenia lub opóźnionego powołania dowodów, a także nieusprawiedliwionej odmowy poddania się mediacji, na którą strona uprzednio wyraziła zgodę.

Zasada jest taka, że strona przegrywająca sprawę zobowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (czyli koszty procesu).

Do niezbędnych kosztów procesu prowadzonego przez stronę osobiście lub przez pełnomocnika, który nie jest adwokatem, radcą prawnym ani rzecznikiem patentowym, zalicza się poniesione przez nią koszty sądowe, koszty przejazdów do sądu strony lub jej pełnomocnika oraz równowartość zarobku utraconego wskutek konieczności stawienia się w sądzie. Suma kosztów przejazdów i równowartość utraconego zarobku nie może jednak przekraczać wynagrodzenia jednego adwokata wykonującego zawód w siedzibie sądu procesowego.

Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama