Urząd nie zawsze winny przewlekłemu załatwianiu sprawy

Nie zawsze urząd ponosi winę za przewlekłe załatwianie sprawy. Niekiedy przyczynia się do tego sam zainteresowany

Aktualizacja: 28.08.2013 09:40 Publikacja: 28.08.2013 09:27

Nie można zarzucić staroście przewlekłego prowadzenia postępowania, jeśli wniosek o pozwolenie wodno

Nie można zarzucić staroście przewlekłego prowadzenia postępowania, jeśli wniosek o pozwolenie wodnoprawne jest niekompletny

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Z taką oceną Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki Dworek Polski w Zalesiu Górnym k.Warszawy. Firma stawia pod Warszawą ekoosiedla i małe domy, reklamowane jako wymarzone miejsce do zamieszkania. Wybudowała już kilkaset, m.in. w Krzywej Iwicznej, Ustanowie i Kędzierówce. W 2009 r. głośny stał się bój deweloperów z energetykami o podłączenie instalacji elektrycznej do 140 domów w Nowej Iwicznej. Nie minęło wiele czasu, gdy w 2011 r. wpłynęła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skarga spółki na przewlekłe prowadzenie przez starostę piaseczyńskiego postępowania w sprawie wydania pozwolenia wodnoprawnego dla osiedla w Kędziorówce.

Był to ostatni brakujący dokument do budowy 63 domów.

– Postępowanie, rozpoczęte wnioskiem spółki z 20 października 2010 r. o wydanie pozwolenia wodnoprawnego,  trwało 19 miesięcy. Budowy nie można było  rozpocząć. Ludzie, którzy zainwestowali duże środki, mieli pretensje do deweloperów. Tymczasem winny był starosta – mówi radca prawny Anna Sęk, reprezentująca właścicieli spółki. – Pozwolenie wodnoprawne, wydane w 2011 r., po roku od złożenia wniosku,  zezwalało tylko na odprowadzanie wód opadowych. Choć nie było wtedy żadnych przeszkód do wydania również pozwolenia na odprowadzanie ścieków bytowych,  spółka uzyskała je dopiero pół roku później. Przez wiele miesięcy starosta podejmował w tej sprawie tylko pozorne czynności.

Deweloperzy nie mieli wątpliwości, że do zwłoki doprowadziła  opieszałość starosty piaseczyńskiego. W skardze do WSA w Warszawie domagali się wskazania, że przewlekłe prowadzenie sprawy miało miejsce z naruszeniem prawa. Z mocy ustawy z 20 stycznia 2011 r. o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa, takie stwierdzenie byłoby podstawą do dochodzenia odszkodowania za opóźnienie budowy.

WSA uwzględnił jednak argumenty starosty i oddalił skargę, a NSA oddalił skargę kasacyjną. Przedstawiony przez spółkę operat wodnoprawny był niepełny i zmieniany – stwierdziły sądy. Modyfikowany był również przez cały czas wniosek o wydanie pozwolenia. Nieaktualny i niezgodny ze stanem faktycznym był  stan prawny nieruchomości, będących w zasięgu korzystania z urządzeń wodnych. Wracały zwrotne potwierdzenia odbioru zawiadomień, gdy właściciele zmarli.  W konsekwencji oba sądy stwierdziły, że nie można zarzucić staroście przewlekłego prowadzenia postępowania. Wyrok jest prawomocny.

Reklama
Reklama

Z taką oceną Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki Dworek Polski w Zalesiu Górnym k.Warszawy. Firma stawia pod Warszawą ekoosiedla i małe domy, reklamowane jako wymarzone miejsce do zamieszkania. Wybudowała już kilkaset, m.in. w Krzywej Iwicznej, Ustanowie i Kędzierówce. W 2009 r. głośny stał się bój deweloperów z energetykami o podłączenie instalacji elektrycznej do 140 domów w Nowej Iwicznej. Nie minęło wiele czasu, gdy w 2011 r. wpłynęła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skarga spółki na przewlekłe prowadzenie przez starostę piaseczyńskiego postępowania w sprawie wydania pozwolenia wodnoprawnego dla osiedla w Kędziorówce.

Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama