Spowolnienie sądów: Przybywa procesów, które ciągną się trzy lata

Przybywa procesów, które ciągną się trzy lata. Nie jest źle, bo rośnie liczba spraw – uważa resort sprawiedliwości.

Aktualizacja: 29.10.2013 11:58 Publikacja: 29.10.2013 07:01

Przybywa procesów, które ciągną się trzy lata. Nie jest źle, bo rośnie liczba spraw – uważa minister

Przybywa procesów, które ciągną się trzy lata. Nie jest źle, bo rośnie liczba spraw – uważa ministerstwo sprawiedliwości

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Dwa lata temu premier Donald Tusk zapowiadał, że procesy w sądach będą krótsze o jedną trzecią. Do dziś tak się nie stało.

Ze statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości za pierwsze półrocze 2013 r. wynika, że w minionym półroczu w całej Polsce przybyło kilka tysięcy spraw, w których długość przekroczyła trzy lata.

Wprawdzie z 1,7 do 1,5 spadł tzw. wskaźnik sprawności postępowania (jiloraz spraw w toku i wpływających do sądu średnio w miesiąc), ale nie jest to poprawa odczuwalna. Proces karny średnio trwa prawie pół roku. A w dużych sądach nawet cztery razy dłużej.

Korek na wokandzie

Najgorzej pod tym względem jest w sądach apelacji warszawskiej, szczecińskiej i katowickiej. Najmniej takich długich procesów toczy się w apelacjach: białostockiej, rzeszowskiej i wrocławskiej. W kategorii „opanowywania wpływu spraw" najgorzej radzą sobie sądy: katowickie, krakowskie i wrocławskie. Najlepiej sądy rzeszowskie, poznańskie i białostockie.

Dlaczego nie widać poprawy? Winna jest zbyt szeroka kognicja sądów i permanentny brak asystentów.

Tablet to za mało

– Nie wydarzyło się nic takiego, co mogłoby poprawić sytuację – ocenia sędzia Krystian Markiewicz z Sądu Rejonowego w Katowicach. Zmiany, które wprowadzono w przepisach postępowania cywilnego, nie miały przyspieszyć procesów j, ale dać większą elastyczność w gromadzeniu materiału dowodowego. Zabrakło koniecznych zmian ustrojowych, w tym zapewnienia należytego aparatu pomocniczego w sądach.

Zdaniem sędziów cywilnych zmiany w zasadach doręczania pism także niewiele przyspieszą.

– Fakt, że będę mógł uzyskać potwierdzenie odbioru za pośrednictwem tabletów, doręczycieli i systemu elektronicznego, traci na znaczeniu, kiedy ze względu na liczbę spraw dziś wyznaczam terminy rozpraw na kwiecień. Do tego czasu kilkakrotnie mogę dokonać doręczenia zwykłą pocztą. Potrzebna jest całościowa zmiana, w tym poszerzenie elektronicznego doręczenia – mówi sędzia Markiewicz.

Rewolucji nie widać także w sprawach karnych.

– Obiecywano, że będzie sprawniej i szybciej dzięki likwidacji najmniejszych sądów, a może być jeszcze gorzej – zauważa sędzia Maciej Strączyński z Sądu Okręgowego w Szczecinie. W połowie roku weszły w życie przepisy, które wprowadzają zasadę, że każdy, kto zawiadomi o przestępstwie (a nie tylko pokrzywdzony), ma prawo składać zażalenie na decyzję prokuratora o umorzeniu postępowania. I takich spraw przybywa – mówi sędzia Strączyński.

Więcej czasu zajmują też niektóre czynności. Przykład? Jeśli strona wnosi np. o wyłączenie sędziego w wydziale zamiejscowym, to zanim wniosek dotrze do prezesa, sprawa się toczy, a potem trzeba ją powtarzać.

Ministerstwo bronią liczby

Wojciech Hajduk, wiceminister sprawiedliwości, uważa, że efekty są, choć może wyraźnie ich nie widać.

– Od siedmiu lat nie dostaliśmy ani jednego dodatkowego etatu sędziowskiego, a spraw przybywa w milionach – tłumaczy „Rz". – Przy takiej liczbie spraw mogłoby być zatem znacznie gorzej, czyli wolniej – wyjaśnia.

Wiceminister przyznaje jednak, że sprawnemu zarządzaniu kadrą nie sprzyja procedura nominacyjna sędziów. Liczba wakatów rośnie, a ich obsadzanie trwa półtora roku.

– Mamy dziś 600 wolnych wakatów, masę chętnych, ale na nominacje trzeba bardzo długo czekać – tłumaczy.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że w niektórych sądach orzeka 60 proc. lub 70 proc. sędziów. Pozostali przebywają na zwolnieniach lekarskich, urlopach macierzyńskich czy wychowawczych.

W tym półroczu wpłynęło tymczasem do sądów w całej Polsce milion spraw więcej niż w tym samym czasie w ubiegłym roku. A cały rok 2013 może się okazać rekordowy pod tym względem. Ministerstwo Sprawiedliwości szacuje, że w sumie do sądów może trafić nawet 16 milionów spraw.

Tusk obiecał, a sądy dalej...

Komentuje Jolanta Ojczyk z działu prawa „Rzeczpospolitej"

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów