A i na miejscu, jeśli nie zatrzymają się u rodzin, wcale nie jest taniej, niż tam, gdzie mieszkają i pracują.
     — Zawsze marzyłam o tym, żeby pojechać na Boże Narodzenie gdzieś, gdzie będzie nie tylko śnieg, ale i cała otoczka Bożego Narodzenia. U nas można to zobaczyć tylko w domach towarowych — mówi Nuria Lorenzo Guterriez z Turismo Tenerife, która kilka tygodni temu namawiała Polaków na spędzenie Bożego Narodzenia na tej kanaryjskiej wyspie, „bo u nas zawsze jest ciepło”. Tyle że gdyby chciała ten bilet kupić dzisiaj, musiałaby zapłacić ok. 900 złotych za podróż w jedną stronę. I to w opcji bez rejestrowanego bagażu.