Po informację publiczną trzeba przyjść

Koło łowieckie może udzielać informacji o wysokości odszkodowania za szkody od zwierzyny dzikiej, wyłącznie w swojej siedzibie – stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie.

Publikacja: 08.02.2015 10:00

Po informację publiczną trzeba przyjść

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Mężczyzna zwrócił się z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej w zakresie działalności statutowej koła. Zainteresowany chciał poznać ilość gatunków zwierzyny dzikiej, jaką organizacja odstrzeliła na dzierżawionych obwodach. Poza tym na jakim obszarze upraw rolnych i w uprawach jakich roślin wystąpiły szkody od zwierzyny oraz w jakiej wysokości sumarycznie koło wypłaciło odszkodowania. Wnioskodawcę interesowały również wysokości składek członkowskich, jakie zrzeszeni opłacali w ciągu dwóch minionych lat oraz informacja czy koło korzystało z dotacji państwowych od władz samorządowych, dotacji unijnych i subwencji lub innych form wsparcia finansowego.

Mężczyzna zaznaczył, żeby organ wszelkie wiadomości przesłał mu w formie wydruku pocztą, na wskazany przez niego adres. Koło nie zareagowało, dlatego postanowił skierować skargę na jej bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie. Zażądał nakazania KŁ udzielenia informacji publicznej, w sposób jaki został przywołany we wniosku, uznania, że zachowanie organizacji jest rażącym naruszeniem prawa i wniósł o nałożenie grzywny.

Skarżący podniósł, że organ nie odpowiedział na złożony wniosek o udostępnienie informacji publicznej, jak również nie wydał decyzji o odmowie jej udostępnienia. Przypomniał, że już wcześniej WSA ukarał koło za nie przekazanie skargi w terminie. Organ mimo pouczeń sądu nie przesłał treści zapytań, jak również nie wykazał inicjatywy, aby na podstawie posiadanych już wniosków udostępnić żądaną informację.

W odpowiedzi na skargę KŁ wyjaśniło, iż skarga jest bezzasadna, gdyż poinformowano skarżącego pismem o sposobie uzyskania żądanych informacji oraz o terminie, w którym będzie można się z nimi zapoznać. Dodało, że organ nie zatrudnia pracowników etatowych ani nie dysponuje urządzeniem do kopiowania dokumentów, co uniemożliwia udostępnienie informacji w wnioskowanej formie. Mężczyzna nie stawił się w oznaczonym dniu w siedzibie koła, ani nie skontaktował się w celu ustalenia dogodnego terminu.

Organizacja podkreśliła, że uczyniła zadość żądaniu skarżącego, a ten nie uzyskał informacji jedynie z powodu braku własnego zaangażowania

Na rozprawie, prezes koła poinformował, że w sprawie nie została jeszcze wydana decyzja o umorzeniu postępowania.

WSA 29 stycznia 2014 roku zobowiązał koło łowieckie do procesowego zakończenia postępowania i stwierdził, że bezczynność nie miała miejsca z rażącym naruszeniem prawa. Sąd przypomniał o roli koła łowieckiego i jego zdaniach z zakresu administracji publicznej, m.in. o prowadzeniu gospodarki łowieckiej oraz trosce o rozwój łowiectwa i współdziałanie z administracją rządową i samorządową. Dodał, że publicznoprawny charakter działalności organu przesądza również o tym, że żądane w sprawie dane stanowią informację publiczną.

WSA nie zgodził się z twierdzeniem mężczyzny, że koło nie reagowało na pisma. Organ poinformował skarżącego, że nie zatrudnia pracowników etatowych ani nie dysponuje urządzeniem do kopiowania dokumentów, co uniemożliwia udostępnienie informacji w wnioskowanej formie. Jednocześnie zaproponował aby zainteresowany osobiście wykonał kopie dokumentów w siedzibie koła lub przez osobę upoważnioną.

Zdaniem sądu, takie działanie było uprawnione i wynikało z przepisów o dostępie do informacji publicznej. WSA przypomniał, iż w przypadku gdy informacja nie może być udostępniona w sposób lub formie określonych we wniosku, podmiot obowiązany powiadamia pisemnie wnioskodawcę o przyczynach braku możliwości udostępnienia informacji zgodnie z wnioskiem i wskazuje, w jaki sposób lub w jakiej formie informacja może być udostępniona niezwłocznie. Natomiast jeśli zainteresowany nie zareaguje w ciągu czternastu dni, to postępowanie należy umorzyć. Tego jednak organ nie zrobił, poprzestając jedynie na zawiadomieniu. To też wpłynęło na jego bezczynność.

Sąd nie dopatrzył się ze strony koła łowieckiego lekceważenia wnioskodawcy, ani wprowadzania go w błąd. Dlatego też stwierdził, że bezczynność nie miała charakteru rażącego i nie należało orzekać o grzywnie (II SAB/Ol 68/14).

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo