Wymaga to staranniejszego działania strony, by sprawa nie była umorzona. To sedno uchwały trzyosobowego składu Izby Cywilnej SN.
Kiedy sąd umarza postępowanie cywilne
Chodzi o wykładnię art. 182 § 1 kodeksu postępowania cywilnego. Stanowi on, że postępowanie zawieszone np. w związku z niestawiennictwem powoda albo niewskazaniem przez niego w wyznaczonym terminie adresu pozwanego (przez co nie można nadać sprawie dalszego biegu), sąd umarza postępowanie, jeżeli wniosek o jego odwieszenie nie został zgłoszony w ciągu trzech miesięcy od postanowienia o zawieszeniu.
Przypomnijmy, że wcześniej obowiązywał trzyletni termin na wystąpienie o podjęcie zawieszonego postępowania, ale skrócono go kolejnymi nowelizacjami k.p.c. – najpierw do roku, a następnie do trzech miesięcy (w 2019 r.). W efekcie strona sprawy cywilnej dowiaduje się nieraz o jej zawieszeniu już po terminie na odwieszenie, co skutkuje umorzeniem.
Kwestia ta nabrała większego znaczenia właśnie po ostatniej nowelizacji k.p.c. W rozpatrywanej sprawie sąd rejonowy wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym na 600 zł i poinformował pełnomocnika powoda, że pozwana nie odebrała pozwu, więc zobowiązał go do doręczenia jej tego nakazu za pośrednictwem komornika w terminie dwóch miesięcy pod rygorem zawieszenia postępowania. A ponieważ komornik nie zdołał doręczyć nakazu sąd wezwał powoda do ustalenia adresu pozwanej i zawiesił postępowanie 15 listopada 2022 r., a odpis postanowienia doręczył pełnomocnikowi 21 marca 2023 r.
Kiedy więc 14 czerwca 2023 r. pełnomocnik wystąpił do sądu o podjęcie zawieszonego postępowania i nadanie sprawie dalszego biegu przez ustanowienia kuratora, sąd umorzył postępowanie na podstawie wspomnianego art. 182 § 1 k.p.c., gdyż minęło więcej niż trzy miesiące od zawieszenia.