Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 05.12.2018 08:48 Publikacja: 05.12.2018 06:30
Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki
Nie może być ona – i nie jest – środkiem, który można wykorzystać do udzielenia każdej informacji. Obejmuje tylko dostęp do informacji publicznej, a nie publiczny dostęp do wszelkich informacji. Tak orzekły Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu oraz Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargi na bezczynność prezesa Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Wnioskodawca zwrócił się do prezesa SO o udostępnienie informacji publicznej. W rzeczywistości była ona związana ze sprawą spadkową prowadzoną przez wnioskodawcę przed sądem rejonowym. Tak ocenił to prezes SO, wskazując, że wnioskodawcy chodzi o uzyskanie informacji w związku z postępowaniem sądowym, którego rozstrzygnięciem jest osobiście zainteresowany. Żądana informacja nie jest więc informacją publiczną, a ustawa o dostępie do informacji publicznej nie może być podstawą do otrzymania informacji we własnej sprawie.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Śmierć jednego z rodziców lub obu wiąże się z koniecznością podziału majątku, który po sobie zostawili. Dziedzic...
Skarbówka twierdzi, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego o uldze meldunkowej nie obowiązuje. I nie chce się zajmow...
Warszawski sąd okręgowy przyznał odszkodowanie pracownicy sklepu, która - wbrew zapewnieniom pracodawcy - po pow...
Zamieszany w tzw. aferę hejterską sędzia Jakub Iwaniec z Warszawy miał pod wpływem alkoholu wjechać w drzewo. Je...
Zasiedzenie działki okazało się niemożliwe, bo inne osoby parkowały na niej auta i wyrzucały śmieci.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas