Czy fiskus zwróci niezaskarżone koszty sądowe

Organ podatkowy powinien zwrócić koszty postępowania sądowego, jeśli przegrał spór przed WSA i nie kwestionuje ich w skardze kasacyjnej.

Publikacja: 02.10.2008 07:52

Czy fiskus zwróci niezaskarżone koszty sądowe

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Red

Taką tezę postawił autor artykułu „[link=http://www.rp.pl/artykul/188777.html]Można wyegzekwować koszty sądowe od fiskusa[/link]”. Jego zdaniem gdy podatnik wygra sprawę przed WSA, a izba skarbowa wniesie skargę kasacyjną, domagając się uchylenia wyroku w całości, ale nie wskazując podstaw kasacyjnych kwestionujących koszty sądowe, to orzeczenie w sprawie kosztów staje się prawomocne.

Ten pogląd wywołał kontrowersje wśród czytelników. Poniżej przedstawiamy dwie polemiki i odpowiedź autora.

[srodtytul]Decyduje wynik sprawy[/srodtytul]

W ustawie [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166935]Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi[/link] (dalej ppsa) przyjęto powszechną zasadę, że kwestia kosztów zależy od wyniku sprawy. Stosownie bowiem do art. 200 ppsa w razie uwzględnienia skargi przez sąd pierwszej instancji przysługuje skarżącemu od organu, który wydał zaskarżoną decyzję, zwrot kosztów postępowania. Jeśli więc WSA uwzględni naszą skargę (a wcześniej złożyliśmy wniosek o zwrot kosztów – art. 210 ppsa), to orzeknie jednocześnie o kosztach sądowych na naszą rzecz. Zwrot tych kosztów może jednak nastąpić dopiero wtedy, gdy orzeczenie stanie się prawomocne. Jeśli izba skarbowa złoży skargę kasacyjną, zaskarżając orzeczenie w całości, to sprawa zwrotu kosztów odsuwa się do czasu wydania orzeczenia przez NSA.

Nie można zgodzić się z poglądem, że izba obowiązana jest oprzeć skargę kasacyjną także na zarzutach (podstawy kasacyjne) przeciw orzeczeniu o kosztach. Skoro bowiem fiskus skarży wyrok w całości, to dodatkowe podważanie sprawy kosztów jest pozbawione sensu. Kwestia ta zależy bowiem tylko od wyniku sprawy. Jedynie uwzględnienie skargi daje prawo zasądzenia kosztów (pomijam wyjątek z art. 208 ppsa). Jeśli fiskus zakwestionuje w całości rozstrzygnięcie WSA, a NSA podzieli jego stanowisko, to orzeczenie o kosztach zawarte w zaskarżonym wyroku upada łącznie z całym wyrokiem. Nie może przecież samodzielnie istnieć orzeczenie o kosztach sądowych na rzecz podatnika, w sytuacji gdy sprawa wraca do ponownego rozpoznania. W ten sposób zostałaby naruszona ogólna klauzula zwrotu kosztów jedynie w wypadku uwzględnienia skargi.

[b]Reasumując, jeśli fiskus zaskarża wyrok w całości, to nie można uznać, że staje się prawomocny w części, w której nie wskazuje podstaw kasacji. Podatnik nie może zatem samodzielnie stwierdzić, że brak wskazania podstaw kasacyjnych oznacza, iż zaskarżono tylko część orzeczenia, a pozostała stała się prawomocna.[/b]

[i]Piotr Brzozowski, Kancelaria Civitas et Ius[/i]

[srodtytul]NSA może uchylić [/srodtytul]

Z ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (dalej ppsa) wynika, że dopóki nie uprawomocni się rozstrzygnięcie co do zaskarżonej decyzji, dopóty nie jest możliwe uprawomocnienie się rozstrzygnięcia w sprawie kosztów. Jest bowiem ściśle uzależnione od wyniku głównego. W wyniku wniesienia skargi kasacyjnej NSA może uchylić wyrok wydany w pierwszej instancji, w którym zostały zasądzone koszty postępowania od organu podatkowego i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania. Zgodnie z art. 190 ppsa sąd, któremu sprawa została przekazana, związany jest wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez NSA. Jeśli więc sąd pierwszej instancji będzie zobligowany do oddalenia skargi, podatnikowi nie przysługuje zwrot kosztów.

Zdaniem autora artykułu NSA nie ma podstaw do uchylenia części wyroku, dotyczącej kosztów procesu, która się uprawomocniła. Trudno się z tym zgodzić. Z art. 194 § 1 pkt 9 ppsa wynika, że zawarte w wyroku rozstrzygnięcie co do zwrotu kosztów jest postanowieniem niekończącym postępowania w sprawie, ponieważ tylko na takie służy zażalenie. Tymczasem, zgodnie z art. 165 ppsa, [b]postanowienia niekończące postępowania mogą być uchylane i zmieniane wskutek zmiany okoliczności sprawy, chociażby były zaskarżone, a nawet prawomocne. Niewątpliwie uchylenie wyroku i w konsekwencji oddalenie skargi stanowi taką zmianę okoliczności.[/b]

[i]Barbara Koźlik, referendarz sądowy w WSA we Wrocławiu[/i]

[srodtytul]Odpowiedź autora [/srodtytul]

O zwrocie kosztów sąd orzeka na wniosek strony. Art. 209 ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (dalej ppsa) mówi, że wniosek ten sąd rozstrzyga w każdym orzeczeniu uwzględniającym skargę (oraz w orzeczeniu, o którym mowa w art. 201, 203, 204 ppsa). Wynika z tego, że orzeczenie uwzględniające skargę jest rozstrzygnięciem co do meritum sprawy oraz odpowiedzią (rozstrzygnięciem) w zakresie złożonego przez stronę wniosku. W przeciwnym razie należałoby uznać, że wniosek o zwrot kosztów jest zbędny. Skoro bowiem sąd uwzględnił skargę, to również musiał zasądzić koszty. W istocie tak się nie dzieje. Bez wniosku strony o zwrot kosztów procesu, nawet przy uwzględnieniu skargi, nigdy on nie nastąpi (nie zostaną one zasądzone). To z kolei powinno prowadzić do konkluzji, że orzeczenie o kosztach procesu stanowi odrębną część wyroku i nie do końca jest tylko i wyłącznie związane z wynikiem sprawy, ale również z koniecznością złożenia stosownego wniosku i odpowiedzią na niego. W mojej opinii orzeczenie uwzględniające skargę zawiera w swej sentencji rozstrzygnięcie co do meritum sprawy oraz w zakresie kosztów. Tak więc są to dwa rozstrzygnięcia i jako takie powinny być zaskarżane samodzielnie.

Warto pamiętać, że istnieje również możliwość zakwestionowania samych kosztów (bo były zasądzone w sposób nieprawidłowy), nie kwestionując przy tym rozstrzygnięcia co do meritum sprawy. Przyjmując stanowisko, że kwestia kosztów zależy od wyniku sprawy, należałoby odmówić stronie przegrywającej prawa do wniesienia środka zaskarżenia w takim właśnie zakresie. Tym samym skoro można zaskarżyć część wyroku w zakresie zasądzonych kosztów procesu, to również ta część orzeczenia może się uprawomocnić.

Co istotne, NSA rozpatrując skargę kasacyjną, nie posiada legitymacji do tego, aby z urzędu badać, czy wnoszący skargę również zaskarżył orzeczenie w zakresie kosztów. Skoro w skardze kasacyjnej wśród zarzutów nie znajdują się przepisy, na podstawie których WSA orzekł o kosztach procesu (a wskazuje je za każdym razem), to uznać należy, że skarga taka dotyczy tylko części orzeczenia, a nie całości. Bez znaczenia w takim wypadku pozostaje sformułowanie „zaskarżam wyrok w całości”, gdyż w istocie rzeczy to konkretne naruszenie przepisów tworzy podstawy kasacyjne, a nie ogólnikowe stwierdzenia.

Chciałbym też podkreślić, że wspomniany w drugiej polemice art. 165 ppsa określa jednoznacznie, iż nawet postanowienia niekończące postępowania mogą się uprawomocnić. Przepis ten wskazuje na możliwość zmiany lub uchylenia takiego postanowienia (części wyroku). W żaden sposób jednak nie odbiera mu możliwości uprawomocnienia się.

[i]Artur Kamieniecki, doradca podatkowy, doktorant WSAP[/i]

Taką tezę postawił autor artykułu „[link=http://www.rp.pl/artykul/188777.html]Można wyegzekwować koszty sądowe od fiskusa[/link]”. Jego zdaniem gdy podatnik wygra sprawę przed WSA, a izba skarbowa wniesie skargę kasacyjną, domagając się uchylenia wyroku w całości, ale nie wskazując podstaw kasacyjnych kwestionujących koszty sądowe, to orzeczenie w sprawie kosztów staje się prawomocne.

Ten pogląd wywołał kontrowersje wśród czytelników. Poniżej przedstawiamy dwie polemiki i odpowiedź autora.

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów