Tej tematyce poświęcono konferencję zorganizowaną przez Polskie Stowarzyszenie Prawników Przedsiębiorstw (zrzeszające szefów komórek prawnych firm) oraz kancelarię prawną Salans.

Do tej pory złożono kilka pozwów zbiorowych, kolejne są w drodze, co ciekawe, zaangażowani do nich prawnicy przyjęli różną taktykę, choćby ze względu na koszty. Plusem zaangażowania rzecznika konsumentów jest np. zwolnienie pozwu z opłaty (2 proc. żądania). – Rola rzecznika nie jest jednak do końca uregulowana – wskazuje Małgorzata Rothert, miejski rzecznik konsumentów w Warszawie, która reprezentuje osoby domagające się łagodniejszego naliczania odsetek od kredytów we frankach.

Prof. Aleksander Chłopecki, były wiceprezes KPW, mówił, że branża giełdowa wyjątkowo nadaje się do pozwów grupowych. W przypadku np. poszkodowanych przez tzw. insider trading (przecieki, manipulacje) przyczyną szkód jest zwykle jedno zdarzenie, trudno natomiast ustalić wspólnie zryczałtowane odszkodowanie. Jest jednak wyjście, gdyż można domagać się grupowo tylko ustalenia odpowiedzialności np. biura maklerskiego.

Mecenasi Tomasz Jaworski i Patrick Radzimierski ostrzegali, że [b]jeśli już dojdzie do pozwu zbiorowego, to są niewielkie szanse na ugodę: rozbudzone oczekiwania, o sprawie jest głośno, a ugoda z jedną grupą może być tylko zachętą dla kolejnej[/b].

– Obawiamy się, żeby w Polsce nie było tak jak w USA, że samo postraszenie pozwem zbiorowym zmusza 90 proc. firm do ustępstw. Stąd ta konferencja – powiedział „Rz” Waldemar Koper, prezes PSPP.