Udostępnienie odpisów aktów małżeństwa i aktów zgonu, sporządzonych w latach 1916–1934 w parafii, miało służyć własnym poszukiwaniom genealogicznym. Wnioskodawczyni zamierzała również sfotografować te dokumenty, a zdjęcia przekazać Polskiemu Towarzystwu Genealogicznemu, które chciało je upowszechnić, publikując całość w internecie.
Czytaj także: Urodzenie dziecka zgłoś przez internet
Kierownik urzędu stanu cywilnego wydał jednak decyzję odmowną, a wojewoda mazowiecki utrzymał ją w mocy. Zgodnie z ustawą z 2014 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego oraz z ustawą z 1983 r. o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach, akty urodzenia są przechowywane przez kierownika USC przez 100 lat, a akty małżeństwa i akty zgonu przez 80 lat. Po upływie takiego okresu kierownik USC przekazuje je wraz z aktami zbiorowymi w ciągu dwóch lat do archiwum państwowego. W okresie od zakończenia przechowywania tych dokumentów, a przed przekazaniem do archiwum, kierownik USC udostępnia je na zasadach określonych w ustawie o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach. Ale ponieważ w księgach metrykalnych parafii z lat 1914–1934 dla każdego roku prowadzono łącznie rejestrację urodzeń, małżeństw oraz zgonów w jednej księdze, okres ich przechowywania w USC wynosi dla wszystkich aktów 100 lat. Należy więc stosować prawo o aktach stanu cywilnego, które m.in. wylicza krąg uprawnionych. Wnioskodawczyni do niego nie należy – stwierdził wojewoda.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wnioskodawczyni zarzuciła błędne zastosowanie przepisów ustawy – Prawo o aktach stanu cywilnego zamiast ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach. Podstawową zasadą tej ostatniej ustawy jest powszechny dostęp do materiałów archiwalnych. Powinny zatem być udostępniane na żądanie każdej osoby. Tymczasem na podstawie ustawy –Prawo o aktach stanu cywilnego przyjęto, że musi być wykazany interes prawny.
WSA zaakceptował decyzje administracyjne. Wnioskodawczyni nie należy bowiem do kręgu uprawnionych, wyliczonych w prawie o aktach stanu cywilnego. Wprawdzie sprawa dotyczy dokumentów, dla których zakończył się 80-letni okres przechowywania, ale ponieważ znajdują się one w jednej księdze z aktami urodzenia, które są przechowywane przez 100 lat, można je udostępnić tylko osobom uprawnionym.