Jak uciszyć burzę wokół informacji publicznej

Informacje dotyczące ważnego interesu państwa powinny być chronione, ale nie przepisem, który stwarza pole do nadużyć, ograniczając transparentność władzy

Publikacja: 21.09.2011 04:54

Jak uciszyć burzę wokół informacji publicznej

Foto: ROL

Znowelizowana ustawa o dostępie do informacji publicznej jest już u prezydenta RP, który może ją podpisać, zawetować lub odesłać do Trybunału Konstytucyjnego.

W istocie nie chodzi o całą ustawę, której celem ma być implementacja dyrektywy normującej ponowne wykorzystanie informacji publicznej. Burzę wywołała poprawka zgłoszona w ostatniej chwili w Senacie przez senatora Marka Rockiego z PO i przyjęta przez Sejm.

Przepis o podobnej treści pojawił się początkowo jako propozycja Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. Chciała ona, ażeby z dostępu do informacji publicznej wyłączyć – do czasu rozstrzyg- nięcia – opinie, analizy i stanowiska sporządzone na potrze-

by prywatyzacji i komercjalizacji oraz postępowań z udziałem RP lub Skarbu Państwa.

Przepis to pojawiał się później, to znikał, m.in. wskutek konsultacji z organizacjami pozarządowymi. Aż w końcu zakotwiczył się w ustawie jako art. 5a przewidujący ograniczenia w prawie do informacji publicznej ze względu na ważny interes gospodarczy państwa, ochronę jego interesów w postępowaniach przed sądami, trybunałami i innymi organami orzekającymi i możliwość osłabienia zdolności negocjacyjnych w procesie gospodarowania mieniem, zawierania umów międzynarodowych i podejmowania decyzji przez struktury europejskie.

– Państwo musi być transparentne, ale są takie obszary, gdzie niektóre informacje nie mogą być przez jakiś czas ujawniane – mówi Maciej Berek, szef Rządowego Centrum Legislacji. – Dyskrecjonalne powinny być np. instrukcje negocjacyjne związane z interesem gospodarczym państwa. Prawo do informacji publicznej nie może też być wykorzystywane przez pełnomocników procesowych reprezentujących strony w sporach majątkowych ze Skarbem Państwa do wydobywania na takie potrzeby materiałów Skarbu Państwa i pogarszania jego sytuacji procesowej.

Ale organizacje pozarządowe apelują do prezydenta Bronisława Komorowskiego o niepodpisywanie ustawy. Niepokoi je styl, w jakim został wprowadzony kontrowersyjny  przepis na ostatnim posiedzeniu Sejmu. Obawiają się nadużywania art. 5a i interpretowania go rozszerzająco, przez co urzędnicy będą mogli odmawiać najróżniejszych informacji. – Np. danych o przetargach, ekspertyz i opinii dotyczących prywatyzowanego majątku publicznego, jak: szpitale, komunikacja miejska, przedsiębiorstwa energetyczne, nieruchomości Skarbu Państwa. Już dziś informacji nie udziela się zgodnie z prawem, a co się stanie, gdy wejdzie w życie przepis, który jeszcze bardziej zawęzi możliwość ich uzyskania? – wskazuje Małgorzata Tkacz-Janik z Zielonych 2004.

Jest to bowiem przepis, w którym pod pojemnym i niezdefiniowanym pojęciem ważnego interesu gospodarczego państwa można zmieścić bardzo różne sfery życia gospodarczego. To niedookreślenie i znaczny stopień ogólnikowości mogą spowodować, że również sądy administracyjne (do których będą trafiać skargi na odmowę udzielenia informacji publicznej) mogą mieć duże trudności orzecznicze.

Biorąc wszystko to pod uwagę, opowiadałabym się za odesłaniem ustawy do TK. Sprawa jest bowiem tak ważna, że właśnie Trybunał powinien tu mieć ostatnie słowo i dać własną ocenę.

Znowelizowana ustawa o dostępie do informacji publicznej jest już u prezydenta RP, który może ją podpisać, zawetować lub odesłać do Trybunału Konstytucyjnego.

W istocie nie chodzi o całą ustawę, której celem ma być implementacja dyrektywy normującej ponowne wykorzystanie informacji publicznej. Burzę wywołała poprawka zgłoszona w ostatniej chwili w Senacie przez senatora Marka Rockiego z PO i przyjęta przez Sejm.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Prawo drogowe
Ważny wyrok ws. płatnego parkowania. Sąd: nie można nakładać kar za spóźnienie
Oświata i nauczyciele
Nauczyciele nie ruszyli masowo po pieniądze za nadgodziny. Dlaczego?
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo