Czego dotyczył spór
W 2014 r. burmistrz odmówił wymeldowania jednej z mieszkanek z pobytu stałego. W jego ocenie w trakcie postępowania wyjaśniającego ustalono, że kobieta nie opuściła na trwałe lokalu, w którym jest zameldowana. Czasowo zogniskowała swoje sprawy życiowe pod innym adresem, ponieważ jej matka wymagała opieki. Podstawą rozstrzygnięcia w sprawie był art. 15 ust. 2 ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych.
Z tym rozstrzygnięciem nie zgodziła się współwłaścicielka budynku, która wnioskowała o wymeldowanie. W odwołaniu podniosła m.in., że decyzja została wydana na podstawie wybiórczej oceny materiału dowodowego. Pominięto okoliczność, że kobieta, której dotyczył wniosek, dobrowolnie i bez przymusu już we wrześniu 2011 r. opuściła miejsce pobytu stałego. Od tego czasu nie łoży na utrzymanie posesji, zerwała wszystkie kontakty z dotychczasowym miejscem pobytu stałego. Od trzech lat realizuje stale swoje podstawowe funkcje życiowe w innej miejscowości pod innym adresem, gdzie mieszka, nocuje, spożywa posiłki i wypoczywa, pobiera świadczenia emerytalne, przyjmuje i nadaje korespondencję.
Wojewoda nie zmienił decyzji burmistrza. Przypomniał, że opuszczenie lokalu uprawniające do wymeldowania następuje wówczas, gdy ma ono charakter trwały i jest dobrowolne. Tymczasem kobieta wyraża wolę powrotu i utrzymania związku z miejscem stałego pobytu.
Ponadto żaden przepis prawa nie wskazuje, w jaki sposób osoba zameldowana na pobyt stały ma korzystać z lokalu. Organ wskazał, że za okoliczności uzasadniające czasowy pobyt poza miejscem pobytu stałego uważa się w szczególności: wykonywanie pracy poza miejscem pobytu stałego, pobyt związany z kształceniem się, leczeniem, wypoczynkiem lub ze względów rodzinnych.
W decyzji dodano, że jeśli współwłaściciele nieruchomości nie zgadzają się na powrót kobiety do budynku, w którym zameldowana jest na pobyt stały, to powinni swoich praw dochodzić na drodze cywilno-prawnej przed sądami powszechnymi, tj. o eksmisję. Wymeldowanie nie może stanowić bowiem podstawy wyprowadzenia osoby z budynku, ale jest następstwem dobrowolnego i trwałego opuszczenia nieruchomości. A tego w sprawie nie stwierdzono.