Coraz popularniejsze zjawisko na rynku pracy, tzw. elastyczne formy zatrudnienia, torują sobie drogę również do kancelarii prawniczych. Na razie częściej stosowane są w Europie i w USA. Takie formy jak ograniczony czas pracy czy tymczasowy kontrakt to – z jednej strony – skutek kryzysu i konieczności oszczędzania. Z drugiej zaś – atrakcyjne rozwiązanie np. dla matek z małymi dziećmi.
Wolą na całość
Pojawiają się również w Polsce. Na razie jednak niemal żelazną normą jest pełnowymiarowy czas pracy i całkowite przywiązanie do firmy. – Kancelarie poszukują prawników, którzy w pełni zaangażują się w pracę dla jednego pracodawcy – uważa Marek Heidrich z firmy rekrutacyjnej Source.
– My w zasadzie wymagamy współpracy w pełnym wymiarze godzin – potwierdza Rafał Kos z krakowskiej kancelarii Kubas Kos Gaertner. Wyjaśnia, że odstępstwem (choć często spotykanym) są naukowcy z obowiązkami dydaktycznymi. Współpraca na zasadzie wyłączności podyktowana jest interesem klientów, troską o dochowanie tajemnicy zawodowej. Poza tym buduje firmową lojalność.
– Nie praktykujemy zatrudniania prawników „na część etatu" – stwierdza Krzysztof Wierzbowski z kancelarii Wierzbowski Eversheds.
O jaskółkach zmian wspominają przedstawiciele firm rekrutujących. Zdaniem Eweliny Skocz z BC Systems rynek pracy prawników staje się elastyczniejszy przede wszystkim ze względu na ograniczanie kosztów.