Przede wszystkim planowanie własnej kancelarii warto zacząć już na wczesnym etapie aplikacji. Trzeba szukać swojej szansy, by zdobyć kontakt z jak największą ilością potencjalnych klientów. Występować jak najczęściej na sali sądowej, być aktywnym podczas negocjacji czy przy obsłudze transakcji. Warto włączać się w akcje darmowych porad prawnych czy podejmować się spraw, które inni uznali za nieopłacalne lub z góry przegrane. Aplikacja właśnie po to jest. Chodzi o to, by zdobyć kontakt z klientami i nauczyć się jak najwięcej.
Na początku trzeba się skupić na zdobyciu jak największego udział w rynku. Nie ma ku temu innej drogi, jak ciężka praca, po kilkanaście godzin dziennie. Pozytywne jest jednak to, że każdy z młodych prawników może to zrobić.
W jaki sposób kompletowali panowie zespół?
Na początku większość rzeczy robiliśmy sami. Ja czuję się lepiej w sprawach procesowych, mój wspólnik – korporacyjnych. Dlatego pod tym względem od początku się dopełnialiśmy. Jako świeżo upieczeni adwokaci nie mogliśmy sprawować patronatu, trudno więc nam było rozpoczynać współpracę z aplikantami. Dlatego postawiliśmy na wsparcie najzdolniejszych studentów. Potem stopniowo, w miarę napływu spraw, zaczynaliśmy współpracować z innymi prawnikami. Dziś, gdy zrobiliśmy zestawienie, ile osób zaprosić na kancelaryjną Wigilię, to naliczyliśmy 46. Na stałe w kancelarii jest ok. 40 osób. Idziemy na rękę tym, którzy chcą łączyć pracę z karierą naukową, pracować zdalnie lub na luźniejszych zasadach, dlatego mamy szeroki krąg współpracowników.
Otwierają państwo oddział w Londynie. Do jakich klientów chcecie w ten sposób dotrzeć?
Od lat współpracujemy z prawniczką, która osiedliła się na stałe w Londynie. To właśnie ona buduje nasz przyczółek. Do jakich klientów jest adresowany? Przede wszystkim do start-upów, które wchodząc na rynek europejski, często robią to właśnie przez Londyn. Obsługujemy też klientów zagranicznych zainteresowanych biznesem w Polsce – czy to chcą wejść na nasz rynek ze swoją działalnością, czy też zainwestować tu w innowacyjne spółki.