Obsługa projektu Baltic Pipe: największe wyzwania prawników

Morze Bałtyckie jest wymagające, bo na dnie zalegają liczne wraki, niewybuchy czy arsenał zatopionej broni chemicznej – mówi Jacek Kozikowski, radca prawny z kancelarii Kochański & Partners, która zapewniała obsługę prawną Baltic Pipe. Innowacyjność polega na tym, że część inwestycji w Danii zostanie sfinansowana ze środków Gaz-System – dodaje Wojciech Wrochna, prawnik w tej samej kancelarii.

Publikacja: 29.09.2022 21:10

Obsługa projektu Baltic Pipe: największe wyzwania prawników

Foto: PAP

Na czym polegała obsługa prawna projektu Baltic Pipe?

Wojciech Wrochna: To potężne przedsięwzięcie finansowe, inwestycyjne, ale i regulacyjne. Obsługa prawna skupiała się więc z jednej strony na realizacji projektu na podstawie krajowych (polskich i duńskich) oraz unijnych regulacji rynku gazu. Drugi obszar związany jest z uzyskiwaniem pozwoleń na inwestycję i z samym kontraktowaniem poszczególnych dostaw i usług. Ostatni element to finansowanie inwestycji, z uwzględnieniem, że duża część pieniędzy pochodzi z UE, co nakłada dodatkowe wymagania transparentności, realizacji i rozliczania.

Czytaj więcej

Baltic Pipe ukończony. Gaz popłynie z Norwegii

Jacek Kozikowski: Projekty morskie są bardzo trudne pod względem regulacyjnym i technicznym, procedura uzyskania pozwoleń wygląda inaczej niż dla inwestycji na lądzie. Morze Bałtyckie jest tu jeszcze bardziej wymagające, bo na dnie zalegają liczne wraki, niewybuchy czy arsenały zatopionej broni chemicznej z czasów drugiej wojny światowej. Obszary morskie stanowią też duże wyzwanie dla ochrony środowiska naturalnego, w tym występujących w morzu rzadkich gatunków roślin i zwierząt. Innym trudnym aspektem jest krzyżowanie się gazociągu podmorskiego w wielu miejscach z istniejącą infrastrukturą podmorską (kable, rurociągi, gazociągi). To wymaga uzgodnienia z operatorami tej infrastruktury, m.in. w zakresie konserwacji czy odpowiedzialności w razie ewentualnej awarii.

Zapewne samo przygotowanie inwestycji też wymagało wielu działań prawnych?

J.K.: Tak. Doradzaliśmy klientowi w opracowaniu modelu prowadzenia inwestycji, przygotowywaniu złożonych analiz regulacyjnych oraz przygotowaniu i negocjacji umowy między głównymi liderami projektu, tj. Gaz-Systemem oraz duńskim Energinetem, dotyczącej współpracy przy realizacji projektu. Wspieraliśmy również naszego klienta w przygotowaniu i negocjacjach założeń do umowy o sprężanie gazu, czyli dotyczącej fazy operacyjnej pracy gazociągu. Zasadnicze znaczenie miała współpraca z pionami prawnym, projektowym i technicznym inwestora. Zespół projektowy klienta odznaczał się wyjątkowym zaangażowaniem i profesjonalizmem w trakcie całego procesu inwestycji.

Jakie inne wyzwania prawne stały przed klientem przy realizacji tego projektu?

W.W.: Ciekawym wyzwaniem regulacyjnym w tym projekcie jest powierzenie Gaz-Systemowi roli operatora gazociągu nie tylko na terenie Polski, ale również na terenie Szwedzkiej Wyłącznej Strefy Ekonomicznej oraz terytorium Danii. To unikatowa konstrukcja wymagająca odpowiednich podstaw w umowach międzynarodowych zawartych pomiędzy Polską a Danią. Dodatkowo innowacyjność projektu polega na tym, że część inwestycji na terytorium Danii, zostanie sfinansowana ze środków własnych Gaz-Systemu pochodzących z przychodów z taryfy przesyłowej, którą płacimy w rachunkach za gaz. Było to możliwe dzięki wdrożeniu tzw. procedury transgranicznej alokacji kosztów (ang. Cross-Border Cost Allocation), przeprowadzonej w porozumieniu polskiego Urzędu Regulacji Energetyki z jej duńskim odpowiednikiem Energitilsynet. My byliśmy odpowiedzialni za koordynację prac kancelarii duńskiej, która wspierała Gaz-System w kontaktach z duńskim operatorem.

Który z tych elementów okazał się największym wyzwaniem?

W.W.: Z pewnością skala projektu – to bez wątpienia jeden z większych projektów infrastrukturalnych w polskiej historii. Generuje to więcej ryzyk i odpowiedzialności doradców prawnych. Dużym wyzwaniem był międzynarodowy charakter tego projktu i potrzeba zaangażowania zarówno polskich, duńskich, jak i szwedzkich prawników w jego przygotowanie i wdrożenie. Do tego dochodziły regulacje sektorowe gazowe, złożone kwestie środowiskowe i planistyczne. Pamiętajmy, że projekt był realizowany zarówno w obszarach morskich, jak i w części lądowej.

J.K.: Dodatkowo dużym wyzwaniem były zagadnienia wynikające z międzynarodowego prawa morza. Nie jest to akt prawny stosowany często w polskich warunkach inwestycyjnych. Jako kolejną taką kwestię można wymienić transgraniczną ocenę oddziaływania na środowisko w oparciu o konwencje międzynarodowe. Projekt Baltic Pipe pozwolił nam pogłębić wiedzę i ugruntować doświadczenia z projektów morskich, które z powodzeniem wykorzystujemy obecnie przy realizacji innych podmorskich połączeń energetycznych, projektów portowych i morskich farm wiatrowych.

Na czym polegała obsługa prawna projektu Baltic Pipe?

Wojciech Wrochna: To potężne przedsięwzięcie finansowe, inwestycyjne, ale i regulacyjne. Obsługa prawna skupiała się więc z jednej strony na realizacji projektu na podstawie krajowych (polskich i duńskich) oraz unijnych regulacji rynku gazu. Drugi obszar związany jest z uzyskiwaniem pozwoleń na inwestycję i z samym kontraktowaniem poszczególnych dostaw i usług. Ostatni element to finansowanie inwestycji, z uwzględnieniem, że duża część pieniędzy pochodzi z UE, co nakłada dodatkowe wymagania transparentności, realizacji i rozliczania.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Edukacja i wychowanie
Jedna lekcja religii w szkołach, dwie w przedszkolach i grupy międzyszkolne. Jest projekt zmian
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw