Klienci na całym świecie kontrolują koszty

Nicholas Cheffings, Global Chairman of Hogan Lovells, mówi o sytuacji na międzynarodowym rynku prawnym w rozmowie z Katarzyną Borowską

Publikacja: 05.03.2013 08:40

Jak wyglądała praca prawnika, kiedy zaczynał pan karierę w tym zawodzie?

Nicholas Cheffings:

Zawód prawnika wykonuję od ponad 30 lat. W tym czasie nastąpiły znaczne zmiany w tej profesji, szczególnie w zakresie wykorzystywania nowych technologii. Kiedy zaczynałem pracę w zawodzie ekscytowało nas to, co było, jak na tamte czasy, nowością – komunikacja za pomocą faksu. Otrzymywaliśmy dokumenty drogą faksową, czytaliśmy i umieszczaliśmy je w segregatorach, a po kilku miesiącach musieliśmy znowu prosić klientów o przesłanie tego samego dokumentu, albowiem jakość kopii faksowych była tak słaba, że dokument po pewnym czasie stawał się nieczytelny -blakł bowiem atrament. Obecnie, dzięki nowym technologiom, faksy poszły w zapomnienie i mamy dostęp do dokumentów w zupełnie innej technologii i w czasie rzeczywistym.

Czy prawnik musi dziś posiadać inne umiejętności, niż 30 lat temu?

Zdecydowanie tak. W przeszłości oczekiwania klientów sprowadzały się w zasadzie do doradztwa o charakterze prawnym- informacji o obowiązujących przepisach prawa i ewentualnie ich interpretacji. Obecnie, wymagania wobec prawnika są znacznie większe. Prawnik musi mieć duże rozeznanie branży, sektora, biznesu klienta, ponieważ klient oczekuje, dodatkowo, dostosowania doradztwa prawnego do specyfiki prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Oczywiście, nadal jesteśmy prawnikami i nasza wiedza prawnicza jest najważniejsza, ale musimy łączyć nasze specjalistyczne wykształcenie z oczekiwaniami w zakresie doradztwa biznesowego klienta w danej branży.

Czyli musi być specjalistą od prawa, ekonomii, danej branży... Od psychologii też?

Tak, musi być specjalistą od ekonomii oraz mieć znajomość danej branży, w której działa klient. Znajomość psychologii jest też ważna, ale obecnie istotniejsza jest znajomość różnic kulturowych, szczególnie w przypadku kancelarii międzynarodowych, takich jak Hogan Lovells. Znajomość różnic kulturowych pozwala na zrozumienie potrzeb klientów działających w różnych częściach świata oraz ułatwia współpracę z ich pracownikami, bądź też miejscowymi współpracownikami i doradcami.

Wśród polskich prawników trwa właśnie dyskusja na temat zmiany sposobu wynagradzania. Coraz częściej odchodzi się od systemu godzinowego na rzecz ryczałtowego, czy też wynagrodzenia za sukces. Czy to globalne zjawisko?

Dyskusja, co do sposobu wynagradzania prawników tytułem świadczonych przez nich usług ma miejsce na całym świecie. Klienci starają się bardziej kontrolować swoje koszty, mając określone roczne budżety na usługi prawne. Istnieje wiele sposobów wynagradzania prawników tytułem świadczonych usług, m.in. w zależności od danego rynku (jurysdykcji) i tradycji na danym rynku, branży, w której świadczone są usługi oraz w zależności od rodzaju świadczonych usług. Są różne podejścia do sposobu wynagradzania prawników i istotnie – w wielu przypadkach następuje odchodzenie od godzinowego systemu wynagradzania pracy. Kancelarie prawne muszą być elastyczne i odpowiednio reagować na potrzeby klienta, w tym również dostosowując sposób wyceny własnej pracy. Sposób wynagradzania ustalony z klientem w żaden sposób nie może mieć negatywnego wpływu na świadczone usługi, których jakość zawsze w naszym przypadku jest na pierwszym miejscu.

Coraz więcej dużych, międzynarodowych kancelarii łączy się ze sobą. Wiele firm liczy na zyskanie większego kawałka „tortu" obsługi globalnych firm. Czy pana zdaniem może dojść do przemodelowania rynku?

Nasza kancelaria jest prekursorem zmian na rynku dużych międzynarodowych kancelarii, które podjęły decyzję o połączeniu. W związku z globalizacją, uznaliśmy, iż zachodzi konieczność zapewnienia klientom usług prawnych w wielu jurysdykcjach, w których prowadzą oni działalność gospodarczą. W 2010 połączyliśmy się z amerykańską kancelarią Hogan&Hartson i połączenie to traktujemy, jako punkt wyjścia do naszego dalszego rozwoju jako kancelarii międzynarodowej. W obecnej sytuacji gospodarczej należy się spodziewać coraz większego zainteresowania klientów usługami prawnymi o charakterze globalnym. Dlatego też firmy prawnicze będą się łączyły i rywalizowały o rynek globalnych usług prawniczych, czyli, jak to Pani nazwała, "większy kawałek tortu". Trwa więc rywalizacja o to, kto najlepiej spełni oczekiwania globalnych klientów biznesowych zdobywając tym samym "największy kawałek tortu".

Czy może dojść do takiej koncentracji, z jaką mamy do czynienia na rynku usług księgowo – finansowych, gdzie prym odgrywa tzw. „wielka czwórka"?

Będziemy mieli do czynienia z postępującym zjawiskiem koncentracji i konsolidacji usług prawniczych, ale nie dojdzie do takiej koncentracji, jaka występuje w przypadku rynku usług księgowo-finansowych. Nie sądzę, by można było mówić o powstaniu prawniczej „wielkiej czwórki". Faktem jednak jest, że przy zwiększającej się liczbie przepisów regulujących kwestie podatkowe, farmaceutyczne, czy antymonopolowe, istnieje niewielka liczba firm, będących w stanie specjalizować się w tych dziedzinach na rynku globalnym. Jednakże, analogicznie jak w przypadku usług księgowo-finansowych, również na rynku usług prawniczych, jest i będzie znaczna przestrzeń dla mniejszych specjalistycznych kancelarii prawnych zajmujących się obsługą międzynarodowych klientów biznesowych. Z istnieniem takich kancelarii prawnych mamy również do czynienia na rynku polskim.

Zawód prawnika nadal będzie ewoluował?

Myślę, że tak i będzie to miało związek m.in. z postępującym rozwojem informatycznym. Następuje zmiana sposobu pozyskiwania i przekazywania informacji, wprowadzane są nowe technologie i to wpłynie także na usługi doradztwa prawnego.

W jaki sposób?

Dziś trudno do końca przewidzieć, w jakim kierunku zmierza praca prawnika. Jednak widać wyraźnie, że młodsze pokolenie prawników ma już inne podejście do wykonywanego zawodu. Kiedy ja i moi koledzy rozpoczynaliśmy aktywność zawodową trzydzieści lat temu, zakładaliśmy, że będziemy pracować w jednej i tej samej kancelarii prawnej, specjalizując się w obsłudze danej branży gospodarczej przez całe życie, przez określoną liczbę godzin, że praca będzie w jakiś sposób wyznaczała rytm naszego życia.

To się teraz zmienia. Prawnicy muszą być obecnie bardziej elastyczni, gotowi na zmiany specjalizacji, ale jednocześnie klienci oczekują większej elastyczności ze strony prawników w zakresie świadczonych przez nich usług. Dla moich młodszych kolegów szalenie istotne jest osiągnięcie równowagi między życiem osobistym a zawodowym. Firmy prawnicze będą musiały uwzględnić w swojej organizacji zachodzące zmiany, jak również uwzględniać inne potrzeby młodych prawników, np. kobiet, które chcą mieć rodzinę i dzieci, a po przerwie macierzyńskiej wrócić do pracy zawodowej bez utraty możliwości awansu w kancelarii, tj. dojścia do funkcji partnera. W naszej kancelarii kobiety mają takie możliwości.

Nicholas Cheffings zajmuje stanowisko Global Chairman of Hogan Lovells – międzynarodowej kancelarii prawnej zatrudniającej około 2400 prawników w ponad 40 biurach na świecie

Rozmawiała Katarzyna Borowska

Jak wyglądała praca prawnika, kiedy zaczynał pan karierę w tym zawodzie?

Nicholas Cheffings:

Pozostało 99% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"