W orzecznictwie sądów apelacyjnych dotyczącym kosztów zastępstwa procesowego w procesach z ZUS pojawia się nowa tendencja. W kilku sprawach dotyczących umów cywilnoprawnych rozpatrywanych przez Sąd Apelacyjny w Warszawie oceniono, że koszty zastępstwa nie powinny być przyznawane według stałej stawki minimalnej (do 1 sierpnia było to 60 zł, po podwyżce 180 zł), tylko proporcjonalnej, zależnej od wartości przedmiotu sporu.
Zapomniane orzeczenia Sądu Najwyższego
Sprawy dotyczą jednej instytucji – Muzeum Sztuki Nowoczesnej. ZUS zakwestionował stosowane przez nie umowy o dzieło, oceniając, że są to umowy-zlecenia, w związku z tym konieczne jest opłacanie składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i wypadkowe.
Było ich około 50. Wśród nich i takie, w których Sąd Okręgowy w Warszawie, przyznając rację Muzeum kwestionującemu decyzje ZUS, zasądził koszty według § 11 ust. 2 rozporządzenia o wynagrodzeniu radców prawnych (w przypadku rozporządzenia adwokackiego jest to § 12 ust. 2) czyli według jednej, stałej stawki minimalnej.
– W tych sprawach składaliśmy zażalenie odnośnie do rozstrzygnięcia o kosztach – mówi Marcin Zbytniewski z kancelarii CMS, która reprezentowała Muzeum Sztuki Nowoczesnej. – Mimo że sądy notorycznie stosują § 11 ust. 2 rozporządzenia o kosztach, to są nieco zapomniane orzeczenia Sądu Najwyższego, zgodnie z którymi w takich sprawach należy stosować § 6 rozporządzenia, czyli ten uzależniający stawkę od wartości przedmiotu sporu. Sprawy o świadczenia pieniężne z ubezpieczenia społecznego, o którym mówi § 11, to te, które dotyczą świadczenia od ZUS, a nie należności wobec tej instytucji – mówi mec. Zbytniewski.
Jak podkreśla, ich przypadek pokazuje, że pełnomocnicy procesowi mogą w sądach walczyć o wyższe koszty zastępstwa procesowego, gdy spór dotyczy należności wobec tej instytucji.