Wielkość strat mienia ubezpieczonego była mniejsza niż 125 mld dolarów poniesionych w 2022 r., niższa też od ponad 100 mld dolarów, szacowanych dla ubiegłego roku przez drugie na świecie towarzystwo Swiss Re. Suma podana przez firmę z Monachium jest jednak większa od 90 mld dolarów, 10-letniej średniej i znacznie większa od 37 mld, średniej z ostatnich 37 lat — odnotował Reuter.
Łączne straty wywołane przez naturalne kataklizmy, także nie objęte ubezpieczeniami, doszły do 250 mld dolarów. To wielkość podobna do zanotowanej w 2022 r. i do średniej z ostatnich 5 lat, ale wyższa od średniej 10-letniej i 30-letniej. Na Amerykę Płn. przypadła znaczna część tych strat, choć sezon huraganów był dość łagodny.
Czytaj więcej
Styczeń zaczął się od ekstremalnych zjawisk w Europie. Rosja i kraje skandynawskie mierzą się z ekstremalnie niskimi temperaturami, a także z burzami śnieżnymi, tymczasem zachodnia część kontynentu zmaga się z silnymi wichurami i powodziami.
Munich Re też uznało, że najbardziej niszczycielskie były trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii, które spowodowały śmierć 58 tys. ludzi, szkody na sumę 50 mld dolarów i straty ubezpieczonego mienia o wartości 5,5 mld.
Charakterystyczne dla minionego roku były jednak nie pojedyncze duże kataklizmy, ale liczne gwałtowne burze w różnych regionach USA i Europy, które nasiliły się w wyniku zmian klimatu. — Te zjawiska powodujące szkody, wcześniej uważane za drugorzędne i za mniej znaczące ryzyka uboczne stały się głównymi czynnikami powstawania strat — powiedział Ernst Rauch, główny naukowiec ds. klimatu w Munich Re. Inni naukowcy uważają, że ocieplanie się klimatu będzie powodować coraz większe straty w nadchodzących latach.