13. i 14. emerytura przełamały inflację. Waloryzacja była zbyt niska

Dopiero 13. i 14. emerytura zapewniła emerytom i rencistom realny wzrost ich pieniędzy. Waloryzacja nie wystarczyła.

Aktualizacja: 22.08.2023 06:09 Publikacja: 22.08.2023 03:00

13. i 14. emerytura przełamały inflację. Waloryzacja była zbyt niska

Foto: Adobe Stock

Gdyby nie dodatkowe świadczenia w postaci 13. i 14. emerytury, wartość pieniędzy, którymi emeryci i renciści dysponują, nie wzrastałaby realnie w ostatnich trzech latach. Nie zapewniłaby tego sama marcowa waloryzacja, pomimo iż jest ustalana na podstawie inflacji emeryckiej z poprzedniego roku.

Szybko rosnące ceny w kolejnym roku powodują, iż wyrównawczy realny efekt waloryzacji nie utrzymuje się długo. Z szacunków Krajowej Izby Gospodarczej wynika, że w ostatnich trzech latach waloryzacja albo utrzymała wartość realną emerytur i rent – w 2022 r. – lub jej się to nie udało (w 2021 r. i 2020 r.). Dopiero dodatkowe świadczenia spowodowały, iż seniorzy rzeczywiście dysponowali pieniędzmi o wyższej wartości nabywczej. – Najwyższy wzrost był przy pierwszym świadczeniu w 2019 r.: o 4,6 proc. Zwiększył się także o 2,8 proc. w 2021 r., gdy wypłacono po raz pierwszy i 13., i 14. emeryturę. W ub.r. było to jednak po wypłacie obu świadczeń – 0,3 proc. realnej zmiany – mówi Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.

Czytaj więcej

Komu potrzebna potężna baza emerytur? CIE pochłonie ponad 200 mln zł

Dwie wyraźne zwyżki w latach 2019 i 2021

Do tego roku na dodatkowe świadczenia wydano 68,5 mld zł, a w tym czasie emeryci i renciści otrzymali w formie miesięcznych, stałych świadczeń ponad bilion zł. Po zapowiedzi wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, że 14. emerytura wyniesie w tym roku 2,2 tys. zł netto, pieniądze przeznaczone na 13. i 14. emeryturę będą stanowiły ponad 9 proc. wartości wszystkich funduszy emerytalno-rentowych, z których wypłacane są miesięczne świadczenia w tym roku (będzie to pewnie 31–32 mld zł).

Tych w Polsce jest kilka, bo osobne systemy mają pracownicy i przedsiębiorcy (ZUS), rolnicy (KRUS) oraz służby mundurowe, prokuratorzy i sędziowie. Dodatkowo stanie się tak, jeśli na emerytury i renty zostanie przeznaczonych tyle pieniędzy, ile zaplanowano w budżecie państwa. Może być to mniej lub więcej, w zależności od tego, ile osób będzie pobierało świadczenia.

Najpierw 13. emerytura, a potem także i 14., wypłacane są po raz piąty – i pierwszy raz zapisano w ustawach, że ma dziać się tak systematycznie: co roku. Dopóki emeryci i renciści dostawali tylko jedno świadczenie (13. emeryturę), stanowiła ona ok. 4 i 4,5 proc. kwot, z których seniorzy otrzymywali emerytury i renty. W 2021 r i 2022 r. było to już ok. 8 proc. – Najmocniej 13. emerytura powiększyła pulę pieniędzy przekazaną seniorom w 2019 r. – o 4 proc. W kolejnych latach świadczenia roczne powiększały fundusz emerytalno-rentowy o tyle, o ile 13., a potem też 14. emerytura była wyższa od poprzedniej – dodaje Soroczyński. W 2022 r. było to wspomniane 0,3 proc.

Czytaj więcej

Czternasta emerytura: rząd przyjął ważne projekty

Waloryzacja dwa razy zamiast raz

– 13. i 14. emerytura nie są odpowiedzią na problemy związane z wysoką inflacją – uważa Tomasz Lasocki, adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji UW. – Jednym rekompensują z nadwyżką jej skutki, a innym nie. Lepszym rozwiązaniem byłaby częstsza waloryzacja świadczeń – podkreśla. Specjalista przypomina, iż waloryzacja ma zrekompensować ubytki w wartości realnej emerytur i rent z zeszłego roku. Jest wypłacana w marcu i raz w roku. To za mało w latach, w których inflacja jest wysoka.

Tomasz Lasocki dodatkowo pokazuje, że równoczesne wypłacanie rocznej waloryzacji i dwóch dodatkowych świadczeń wprowadza nierówności. – To chaos. Zniknęły różnice w waloryzacji kwartalnej, za to pojawiły się nowe „lepsze” i „ gorsze” miesiące na wystąpienie z wnioskiem o emeryturę. W tym roku, gdy ktoś złożył wniosek i otrzymał pierwszą emeryturę w lutym, to w marcu miał wysoką waloryzację, potem 13. emeryturę, a teraz dostanie 14. świadczenie. Otrzyma w ten sposób rekompensatę za ubytki w świadczeniu, którego w zeszłym roku nie miał – tłumaczy. – Jeśli nie umiemy trzymać w ryzach inflacji, waloryzujmy świadczenia dwa razy w roku. To będzie uczciwsze wobec emerytów i rencistów, zamiast waloryzować raz i dokładać dwa dodatkowe świadczenia – podkreśla.

Trudne decyzje na przyszłość

– Usiłujemy państwową redystrybucją ograniczyć skutki wpływu starzejącego się społeczeństwa na system emerytalno-rentowy – zauważa Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.

Przypomina on, że z prognoz wynika, iż znacząco obniży się w ciągu 20–30 lat stopa zastąpienia. – Powstanie dylemat, czy przy coraz mniejszej populacji ludzi pracujących – a coraz większej niepracujących – zwiększać podatki i składki czy obniżać wartość realną świadczeń – przypomina ekonomista. – Mamy obietnice zapewniające stałe dodatkowe pieniądze zamiast powolnego zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, wydłużenia wieku emerytalnego, powszechnego powiązania wysokości składek ze świadczeniami, a może nawet stworzenia systemu dla wszystkich pracujących, czyli likwidacji systemów branżowych.

Gdyby nie dodatkowe świadczenia w postaci 13. i 14. emerytury, wartość pieniędzy, którymi emeryci i renciści dysponują, nie wzrastałaby realnie w ostatnich trzech latach. Nie zapewniłaby tego sama marcowa waloryzacja, pomimo iż jest ustalana na podstawie inflacji emeryckiej z poprzedniego roku.

Szybko rosnące ceny w kolejnym roku powodują, iż wyrównawczy realny efekt waloryzacji nie utrzymuje się długo. Z szacunków Krajowej Izby Gospodarczej wynika, że w ostatnich trzech latach waloryzacja albo utrzymała wartość realną emerytur i rent – w 2022 r. – lub jej się to nie udało (w 2021 r. i 2020 r.). Dopiero dodatkowe świadczenia spowodowały, iż seniorzy rzeczywiście dysponowali pieniędzmi o wyższej wartości nabywczej. – Najwyższy wzrost był przy pierwszym świadczeniu w 2019 r.: o 4,6 proc. Zwiększył się także o 2,8 proc. w 2021 r., gdy wypłacono po raz pierwszy i 13., i 14. emeryturę. W ub.r. było to jednak po wypłacie obu świadczeń – 0,3 proc. realnej zmiany – mówi Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Ubezpieczenia
Wydatki na polisy zdrowotne w górę
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej
Ubezpieczenia
Lloyd's of London gotów ubezpieczać transporty ukraińskiego zboża Morzem Czarnym
Ubezpieczenia
Ceny polis szkolnych zaczynają się od kilkudziesięciu złotych
Ubezpieczenia
Więcej wydajemy na ubezpieczenia
Materiał Promocyjny
Politechnika Śląska uruchamia sieć kampusową 5G
Ubezpieczenia
Znów dobry kwartał i półrocze Grupy PZU
Ubezpieczenia
Coraz droższe pakiety medyczne. Nawet o kilkadziesiąt procent