Bez pośpiechu do euro

Nie należy spieszyć się z przystąpieniem do strefy euro, lecz rozpocząć systematyczne, kompleksowe przygotowania do przyjęcia wspólnej waluty w średnim okresie – ocenia szef Wydziału Integracji Europejskiej w Narodowym Banku Polskim.

Publikacja: 08.01.2013 01:44

Red

Początek roku skłania do refleksji i przedstawiania różnorakich prognoz na przyszłość. Niniejszy tekst jest próbą wstępnej i ogólnej prognozy rozwoju procesu integracji europejskiej (w szczególności integracji gospodarczej w ramach Unii Gospodarczej i Walutowej, czyli strefy euro) w ciągu najbliższych lat. Na tym tle spróbuję także odpowiedzieć na pytanie, czy Polska powinna śpieszyć się z przyjęciem euro.

Decyzje podjęte podczas posiedzenia Rady Europejskiej w grudniu 2012 r. w porównaniu z propozycjami zamieszczonymi w komunikacie Komisji Europejskiej „A blueprint for a deep and genuine economic and monetary union" z końca listopada 2012 r. czy w raporcie „Towards a genuine economic and monetary union" sporządzonym w grudniu ubiegłego roku pod kierunkiem przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana van Rompuya, stosunkowo mało miejsca poświęcają działaniom na rzecz pełnej unii gospodarczej. Brak w nich także odniesienia do dalszej integracji fiskalnej.

Ostatecznie skoncentrowano się przede wszystkim na działaniach krótkookresowych i nie uzgodniono harmonogramu budowy pogłębionej i rzeczywistej Unii Gospodarczej i Walutowej, który zapowiedziano podczas październikowego posiedzenia Rady Europejskiej. Zakres decyzji podjętych podczas grudniowego szczytu UE pokazuje, iż pogłębianie integracji w ramach UGW na razie prowadzone będzie metodą  małych kroków. Co zatem uzgodniono?

Dwa lata uzgodnień

Europejski Bank Centralny rozpocznie sprawowanie jednolitego nadzoru bankowego (ang. Single Supervisory Mechanism – SSM) prawdopodobnie w 2014 r. Dopiero wtedy możliwe będzie udzielenie przez Europejski Mechanizm Stabilności bezpośredniego wsparcia bankom krajów strefy euro.

W 2013 r. Komisja Europejska ma przedstawić projekt legislacyjny utworzenia jednolitego mechanizmu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (ang. Single Resolution Mechanism – SRM) dla państw członkowskich uczestniczących w SSM. Rada Europejska oczekuje zakończenia prac nad tym projektem jeszcze w bieżącej kadencji Parlamentu Europejskiego (tj. do maja 2014 r.).

Nie należy się spodziewać, aby postęp prac w tym zakresie został znacząco zaawansowany przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech (jesień 2013 r.). A zatem na faktyczne negocjacje nad projektem zostanie bardzo niewiele czasu, co – biorąc pod uwagę stopień skomplikowania i wrażliwości sprawy – stawia pod znakiem zapytania realność przyjętych terminów.

Warto dodać, że przywódcy UE nie podjęli żadnej decyzji w odniesieniu od ewentualnego utworzenia jednolitego systemu gwarantowania depozytów, który obok SSM i SRM, a także zestawu jednolitych zasad nadzorczych, miałby składać się na konstrukcję unii bankowej. Z kolei decyzje w zakresie integracji fiskalnej i gospodarczej (m.in. utworzenie mechanizmów solidarności finansowo wzmacniających  realizację porozumień mających na celu – poprzez reformy strukturalne – podniesienie konkurencyjności i przyspieszenie wzrostu gospodarczego) zostały przesunięte na posiedzenie Rady Europejskiej w czerwcu 2013 r. Podobnie jak w przypadku projektu SRM nie należy spodziewać się tu przełomowych decyzji przed wyborami w Niemczech.

Nowy traktat z Maastricht

Przy założeniu braku wydarzeń, które pogłębiłyby obecny kryzys zadłużenia w strefie euro (np. wynik wyborów we Włoszech, który doprowadziłby do władzy ugrupowania antyreformatorskie, co z kolei spotkałoby się z negatywną reakcją rynków finansowych), powyższe uwarunkowania pozwalają na sformułowanie następującej prognozy. Do połowy 2014 r. nie należy oczekiwać daleko idących decyzji w odniesieniu do pogłębiania integracji w ramach UGW.

Proces ten może jednak ulec przyspieszeniu po wyborach w Niemczech przy założeniu, że wyłonią one układ nie mniej proeuropejski niż obecna koalicja CDU/CSU – FDP). Dynamika zmian może ulec dalszemu przyspieszeniu po wyborach do Parlamentu Europejskiego (pierwsza połowa 2014 r.) i ukonstytuowaniu się nowej Komisji Europejskiej (druga połowa 2014 r.).

Możliwy scenariusz rozwoju wypadków wyglądałby wówczas następująco. Podczas posiedzenia Rady Europejskiej w grudniu 2014 r. (prezydencja włoska) zostaje podjęta decyzja o zwołaniu konwentu w sprawie pogłębionej Unii Gospodarczej i Walutowej (w celu przygotowania zasadniczych zmian w architekturze UGW). Po roku działalności, w drugiej połowie 2015 r. (prezydencja luksemburska), następuje zwołanie konferencji międzyrządowej, której zadaniem byłoby sfinalizowanie prac nad nowymi przepisami traktatowymi określającymi zasady funkcjonowania pogłębionej UGW. Konferencja kończy się podpisaniem podczas prezydencji niderlandzkiej (pierwsza połowa 2016 r.) nowego traktatu – Maastricht II.

Nowy traktat konsolidowałby ostatnie zmiany wprowadzone do unijnego systemu zarządzania gospodarczego lub będące przedmiotem negocjacji (tzw. sześciopak, dwupak, traktat o stabilności, koordynacji i zarządzaniu w UGW) oraz wprowadzał nowe rozwiązania w zakresie unii bankowej, fiskalnej i gospodarczej (m.in. dalsza koordynacja polityki fiskalnej, wspólny budżet strefy euro, elementy wspólnej emisji długu, ewentualne utworzenie urzędu „ministra finansów" strefy euro). Państwa członkowskie zaplanują dwu- lub trzyletni okres ratyfikacji, aby nowy traktat mógł wejść w życie w 2019 lub 2020 r. I wtedy właśnie możemy mieć do czynienia z zupełnie nową rzeczywistością w ramach UE/UGW, tj. z autentyczną, pogłębioną integracją gospodarczą i polityczną („odjeżdżający pociąg").

Perspektywa średnioterminowa

Co to oznacza dla Polski, szczególnie w kontekście pytania o zasadność ewentualnego szybkiego przyjęcia euro lub angażowania się w nowe projekty integracyjne?

Moim zdaniem nie należy spieszyć się z przystąpieniem do strefy euro, lecz rozpocząć systematyczne, kompleksowe przygotowania do przyjęcia wspólnej waluty w średnim okresie. Przygotowania powinny obejmować swym zakresem reformy gospodarcze mające na celu spełnienie nominalnych kryteriów konwergencji, a także zaawansowanie konwergencji realnej (z mądrym wykorzystaniem środków z perspektywy 2014–2020, prawdopodobnie ostatniej tak hojnej dla Polski), tak aby PKB Polski per capita (w PPS) wyniósł w 2020 r. ok. 80–85 proc. średniego PKB UE. To bardzo ambitny cel, ale chyba nie niemożliwy.

Przygotowania powinny objąć także przepisy prawne, przede wszystkim zmianę konstytucji. Całość przygotowań pozwoliłaby na przystąpienie do ERM 2 w 2017 roku, tak aby znaleźć się w strefie euro w 2020 r. Powyższy scenariusz został skonstruowany przy założeniu, że prowadzone lub planowane w ramach UE/UGW działania naprawcze doprowadzą do usunięcia zidentyfikowanych braków w konstrukcji UGW, co w rezultacie pozwoli na przywrócenie stabilności w strefie euro.

Pakt dla euro

Jednocześnie Polska powinna nadal aktywnie angażować się w prowadzone dyskusje nt. przyszłości UGW, aby chronić własne interesy jako przyszły kraj członkowski strefy euro. Co przez to rozumiem? Mam na myśli blokowanie bądź minimalizowanie skutków inicjatyw, które pociągałyby za sobą nadmierne obciążenia dla gospodarki, np. takich jak dalsza harmonizacja podatków polegająca na ujednoliceniu (w górę) stawek podatkowych czy dalsze zaostrzanie standardów ochrony środowiska, które negatywnie wpływałyby na konkurencyjność polskiej gospodarki.

Z kolei w przypadku kolejnych unijnych projektów legislacyjnych regulujących system finansowy wśród naszych celów mogłoby się znaleźć dążenie do zapewnienia władzom krajowym jak największej autonomii w zakresie polityki makroostrożnościowej.

Całość wspomnianych wyżej przygotowań wymagałaby zawarcia wewnątrz kraju politycznego „Paktu euro 2020". Pakt taki powinien zostać zawarty po wyborach parlamentarnych w 2015 r., przy założeniu, że doprowadzą one do wyraźnej wygranej ugrupowań pozytywnie nastawionych do przyjęcia euro. Ale to już rozważania z innego wymiaru...

Tekst wyraża osobiste poglądy autora i nie powinien być utożsamiany ze stanowiskiem NBP.

Początek roku skłania do refleksji i przedstawiania różnorakich prognoz na przyszłość. Niniejszy tekst jest próbą wstępnej i ogólnej prognozy rozwoju procesu integracji europejskiej (w szczególności integracji gospodarczej w ramach Unii Gospodarczej i Walutowej, czyli strefy euro) w ciągu najbliższych lat. Na tym tle spróbuję także odpowiedzieć na pytanie, czy Polska powinna śpieszyć się z przyjęciem euro.

Decyzje podjęte podczas posiedzenia Rady Europejskiej w grudniu 2012 r. w porównaniu z propozycjami zamieszczonymi w komunikacie Komisji Europejskiej „A blueprint for a deep and genuine economic and monetary union" z końca listopada 2012 r. czy w raporcie „Towards a genuine economic and monetary union" sporządzonym w grudniu ubiegłego roku pod kierunkiem przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana van Rompuya, stosunkowo mało miejsca poświęcają działaniom na rzecz pełnej unii gospodarczej. Brak w nich także odniesienia do dalszej integracji fiskalnej.

Pozostało 87% artykułu
Ubezpieczenia
PZU z nową strategią. W niej sprzedaż Aliora do Pekao, wzrost zysku i dywidendy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę