Ubezpieczyciele pod presją

Wojna cenowa w polisach komunikacyjnych, wiele kosztownych regulacji, nowy podatek od aktywów. Nad branżą zawisły ciemne chmury.

Publikacja: 16.12.2015 21:00

Ubezpieczyciele pod presją

Foto: Bloomberg

Ubezpieczyciele pokazali właśnie swoje wyniki po trzech kwartałach. Nie jest dobrze. Towarzystwa wypłacają coraz hojniejsze świadczenia i odszkodowania, a w ślad za tym nie idzie przyrost zebranej z rynku składki. Efekt? Topnieją zyski i to w bardzo szybkim tempie. Od stycznia do września ubezpieczyciele zarobili łącznie netto 4,3 mld zł – prawie o jedną czwartą mniej niż przed rokiem. A to nie koniec kłopotów branży.

Trudniejszy rynek

To, że klienci będą żądać od zakładów coraz więcej, nie jest wielkim zaskoczeniem. Taki jest skutek nie tylko rosnącej świadomości konsumentów, ale także stopniowego równania do unijnych standardów: na Zachodzie świadczenia i odszkodowania są w niektórych segmentach nawet dwukrotnie wyższe niż składki niż w Polsce.

Klienci też częściej idą do sądów, a te nakazują wypłaty wyższych odszkodowań. Widać to szczególnie w ubezpieczeniach majątkowych: za szkody spowodowane żywiołami w tym roku klienci dostali 1 mld zł odszkodowań, czyli niemal 20 proc. więcej niż przed rokiem. Wypłaty z tytułu komunikacyjnych polis OC wzrosły o ponad 16 proc., a z AC – o ponad 7 proc.

Problem w tym, że w tym samym czasie ubezpieczycielom nie udaje się zwiększać przychodów. Łączny przypis składki brutto w „majątku" wzrósł zaledwie o 2,4 proc., a w „życiówce" towarzystwa zanotowały nawet spadek o 1,8 proc. Ubezpieczycielom dała w kość wyniszczająca wojna cenowa w polisach komunikacyjnych. Wygląda na to, że sytuacja powoli się normalizuje, ale trudno oczekiwać szybkich efektów.

Nowe wyzwania

Problem z wynikami to niejedyna kwestia, która spędza sen z powiek prezesów towarzystw. Branża stoi przed dużymi wyzwaniami regulacyjnymi.

Od nowego roku wchodzi w życie ustawa o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Oprócz nowych wymogów wypłacalności towarzystw ubezpieczeniowych ustawa zawiera także wiele rozwiązań proklienckich. Do tego dochodzą wytyczne Komisji Nadzoru Finansowego. W kwietniu wejdzie w życie kolejna nowelizacja ustawy o UOKiK dająca urzędowi więcej uprawnień do kontrolowaniu zakładów. To wszystko bez wątpienia zwiększy koszty towarzystw.

– Wydaje się, że skończył się już definitywnie okres szybkich zysków i potrzeba jest długoterminowej wizji zarządzających i właścicieli, szczególnie zakładów ubezpieczeń życiowych – uważa dr Marcin Kawiński z Katedry Ubezpieczenia Społecznego SGH. – Brak zmian dostosowawczych może prowadzić do systematycznego kurczenia się rynku ubezpieczeń życiowych – przestrzega naukowiec. Jego zdaniem ubezpieczenia majątkowe ratuje wielość ubezpieczeń obowiązkowych i tutaj nie należy się spodziewać spadków przypisu, ale o zysk będzie coraz trudniej.

Podatkiem w PZU

W przyszłym roku zyski ubezpieczycieli spadną jeszcze drastyczniej. To za sprawą nowego podatku od aktywów, nad którym debatuje już Sejm. Gdyby przepisy weszły w życie w proponowanym kształcie, w skali roku towarzystwa zapłaciłyby 0,5–0,6 mld zł podatku. Aż 60 proc. tej kwoty zapłaci PZU – jako największy ubezpieczyciel na rynku. Jednak zdaniem Michała Konarskiego, analityka Domu Maklerskiego mBanku, podatek nie musi oznaczać katastrofy dla spółki. Jak wskazuje, danina jest oczywiście negatywna dla sektora ubezpieczeń, ale zaskakująco może się przyczynić do poprawy rentowności segmentu majątkowego PZU.

– Segment komunikacyjny jest obecnie nierentowny w Polsce, a dotychczasowe apele PZU o zaprzestaniu wojny cenowej nie przynosiły skutku. Podatek może zmusić konkurencję PZU do radykalnego podniesienia cen polis, na czym skorzysta również największy ubezpieczyciel – prognozuje Konarski.

Według dr. Marcina Kawińskiego szansą dla rynku ubezpieczeniowego może być skoncentrowanie się na innowacyjnej sprzedaży, ale przy udziale pośredników, którzy są wciąż podstawowym kanałem dystrybucji w Polsce.

– Ważnym elementem będzie również dbałość o jakość, szczególnie procesów posprzedażowych, co może poprawić obsługę klientów – uważa Kawiński. Dodaje, że dalsze obniżanie cen jest mało prawdopodobne.

– Wbrew pozorom nadal jest wiele obszarów, w których istnieje potencjał dla zwiększenia przypisu składki i zysków. Wymaga to jednak z pewnością większego zaangażowania – podkreśla Kawiński.

Podyskutuj z nami na Facebooku, www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia. Co jest ważniejsze: bezpieczeństwo Twoich pieniedzy czy szansa na zysk?

Opinie

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń

Rentowność branży wyraźnie spada, a najbardziej widoczne jest to na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych. Jest bezsporne, że w takiej sytuacji ceny ubezpieczeń komunikacyjnych nie mogą pozostać na dotychczasowym poziomie. Część ubezpieczycieli już zapowiedziała podwyżki. W danych rynkowych nie są one jeszcze bardzo widoczne, ale podwyżki cen to zawsze pewien proces, toteż ich skutki widoczne będą w dłuższym okresie. Niska rentowność to niejedyne wyzwanie na najbliższy czas. Drugim wyzwaniem są regulacje, zarówno te, które weszły w życie w tym roku, jak i te, które dopiero w życie wejdą. Brak koordynacji działań legislacyjnych oznacza większe koszty wdrażania regulacji i ryzyka prawne.

prof. Jacek Lisowski, kierownik katedry ubezpieczeń UEP

W wyniku wprowadzonych i wprowadzanych regulacji nastąpi zmiana sposobu działania zakładów ubezpieczeń. Będzie ona skierowana w stronę dopasowania produktów, polepszenia jakości posiadanych kanałów dystrybucji oraz uszczelnienia i usprawnienia procesu likwidacji szkód. Sądzę, że ubezpieczyciele zmniejszą bądź utrzymają swoje koszty. Wszystkie te zmiany polepszą pozycję klientów, ale będą wymagały od nich zwiększania wiedzy i umiejętności. Ponadto należy się spodziewać zmiany konstrukcji dotychczasowych produktów. Pewnych produktów zapewne zabraknie, w to miejsce wejdą inne. Dlatego trzeba będzie zmienić przyzwyczajenia.

Bez map powodziowych

Samorządy nie będą musiały uwzględniać map zagrożeń powodziowych w planach zagospodarowania przestrzennego przy realizacji inwestycji czy przy decyzjach o warunkach zabudowy. Tak zdecydowali

posłowie, przyjmując nowelizację prawa wodnego. Rząd uzasadniał nowelę faktem, że obecne mapy są źle przygotowane, a to szkodzi samorządom. Obowiązek stworzenia takich map wymogła na nas unijna dyrektywa powodziowa. W trakcie prac nad projektem nowelizacji o propozycjach negatywnie wypowiedziała się Polska Izba Ubezpieczeń. Zwracała uwagę, że zniesienie obowiązku uwzględniania map ryzyka powodziowego jest zagrożeniem dla samorządów. PIU zwróciła uwagę, że proponowana zmiana osłabi pozycję samorządów w ewentualnych sporach prawnych z deweloperami czy innymi inwestorami zainteresowanymi wbrew woli samorządów zagospodarowywaniem terenów zalewowych. PIU podkreśliła, że decyzje administracyjne podejmowane z pominięciem ogólnodostępnej wiedzy o zagrożeniu powodziowym, które w razie wystąpienia powodzi będą stanowić przyczynę śmiertelnych wypadków czy znacznych szkód materialnych, mogą skutkować roszczeniami osób poszkodowanych wobec samorządów.

Ubezpieczyciele pokazali właśnie swoje wyniki po trzech kwartałach. Nie jest dobrze. Towarzystwa wypłacają coraz hojniejsze świadczenia i odszkodowania, a w ślad za tym nie idzie przyrost zebranej z rynku składki. Efekt? Topnieją zyski i to w bardzo szybkim tempie. Od stycznia do września ubezpieczyciele zarobili łącznie netto 4,3 mld zł – prawie o jedną czwartą mniej niż przed rokiem. A to nie koniec kłopotów branży.

Trudniejszy rynek

Pozostało 93% artykułu
Ubezpieczenia
PZU z nową strategią. W niej sprzedaż Aliora do Pekao, wzrost zysku i dywidendy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę