Sąd Najwyższy: podwójne OC obciąża obu ubezpieczycieli

Zakład, który wypłacił odszkodowanie z OC posiadacza pojazdu, ma regres o części odszkodowania od innego zakładu, jeśli też ubezpieczał ten pojazd.

Publikacja: 15.05.2016 00:01

Sąd Najwyższy: podwójne OC obciąża obu ubezpieczycieli

Foto: 123RF

W piątek Sąd Najwyższy uzupełnił istotną lukę prawną dotyczącą OC komunikacyjnego. Rozstrzygnął, że w sytuacji tzw. podwójnego ubezpieczenia OC ma zastosowania w drodze analogii art. 8241 § 2 kodeksu cywilnego dotyczącego ubezpieczeń majątkowych. Zgodnie z nim, jeżeli ten sam przedmiot ubezpieczenia w tym samym czasie jest ubezpieczony od tego samego ryzyka u dwóch lub więcej ubezpieczycieli, to każdy z nich odpowiada za szkodę proporcjonalnie do sumy ubezpieczenia z jego polisy.

Dwie polisy

Podwójne ubezpieczenie to efekt wprowadzenia przed kilku laty automatycznego przedłużania polis ubezpieczenia komunikacyjnego. I nierzadko po sprzedaży auta, gdy nabywca nie wypowie starej, dwie polisy jednocześnie ubezpieczają jego auto.

– Sam prowadzę sześć takich spraw – mówił przed SN mecenas Daniel Przygoda, pełnomocnik Warty SA (powoda w jednej z opisywanych spraw), która wypłaciła poszkodowanemu 4 tys. zł odszkodowania z likwidacji stłuczki samochodu. W chwili wypadku sprawca miał jednak także polisę TU Gothaer i Warta zażądała od niego zrefundowania połowy tej kwoty. TU Gothaer odmówiło. Warta SA w sądzie domagała się żądanej kwoty. Sąd Rejonowy w Warszawie ją zasądził. Wskazał m.in., że za takim stanowiskiem przemawiają względy słusznościowe, gdyż odpowiedzialność za szkodę rozkłada się między zakłady ubezpieczeń.

W drugiej podobnej sprawie z powództwa TU AVIVA przeciwko Allianz sąd pierwszej instancji odmówił zrefundowania połowy wypłaconego odszkodowania z OC.

W obu sprawach nieco inne składy Sądu Okręgowego w Warszawie miały te same wątpliwości prawne. I zapytały SN:

– Czy w razie tzw. podwójnego ubezpieczenia zakład ubezpieczeń, który wypłacił odszkodowanie z OC posiadacza pojazdu, ma roszczenie regresowe o częściowy zwrot odszkodowania od innego zakładu?

Łatanie luki

Adwokat Izabela Dittmajer-Sklepowicz, pełnomocnik Allianz, przekonywała SN, że kwestie te należy uregulować w ustawie.

– Nie można burzyć utrwalonego stanu prawnego, zgodnie z którym przy obowiązkowych OC nie ma regresu między firmami ubezpieczeniowymi – przekonywała.

Drugi pełnomocnik tej firmy mec. Marek Opiela argumentował, że OC komunikacyjne nie różnią się istotnie od OC wykupywanego np.w branży budowlanej.

– W niej firmy często mają kilka polis: o zasięgu światowym, krajową, na konkretny kontrakt, a ich „wartość ubezpieczeniowa" jest zupełnie inna. I jak w takiej sytuacji dzielić ryzyko ubezpieczeniowe? – pytał. – Dlatego lepiej nie burzyć systemu.

– Gdybyśmy przyjęli to stanowisko, to wymierzylibyśmy karę firmie, która pierwsza wypłaciła odszkodowanie, i zachecali do ociągania się z likwidowaniem szkody – replikował radca prawny Fryderyk Kriger, pełnomocnik AVIVA.

Sąd Najwyższy przychylił się do tego stanowiska.

– Problem i lukę prawną już mamy i SN musi ją zapełnić –powiedział Józef Frąckowiak, sędzia SN. – Prócz prawnych racji są też słusznościowe, aby ubezpieczyciele proporcjonalnie ponosili ryzyko. I zaznaczył, że uchwały dotyczą tylko OC komunikacyjnego.

Sygn. akt III CZP 11/16, III CZP 16/16

Sądy i trybunały
Rezygnacja Julii Przyłębskiej to jest czysta kalkulacja
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
W sądzie i w urzędzie
Upoważnienie do konta bankowego na wypadek śmierci. Jak zrobić to zgodnie z prawem?
Podatki
Pułapka na frankowiczów: po ugodzie może być PIT
Konsumenci
Jak otrzymać ulgę na prąd? Kto może mniej zapłacić za energię? Ekspert odpowiada
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Nieruchomości
SN: kiedy mieszkanie u rodziców prowadzi do zasiedzenia
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska