Ponad 40 nowych leków znalazło się na tegorocznej liście leków refundowanych. Nie oznacza to jednak, że pacjenci zostawią w aptece mniej pieniędzy. Z roku na rok wartość rynku aptecznego wzrasta. W 2010 r. wyniosła 26,82 mld zł i w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosła o prawie 3 proc.
– Leki w Polsce są znacznie droższe niż za granicą. Nie dziwi więc, że pojawiają się ubezpieczenia od kosztu wykupu leków – mówi Krzysztof Przystupa, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
[srodtytul]Skromna refundacja[/srodtytul]
Listę leków refundowanych sporządza raz w roku minister zdrowia po konsultacjach z Naczelną Izbą Aptekarską. Pacjent, idąc do apteki z receptą na lek refundowany, płaci za niego tylko częściowo.
Odpłatność może być ryczałtowa albo wynosić 30 proc. lub 50 proc. ceny, gdy kupowany jest lek uzupełniający. Opłata ryczałtowa nie może przekraczać 0,5 proc. minimalnego wynagrodzenia, gdy kupowany jest lek podstawowy i 1,5 proc. za lek recepturowy. Według raportu opublikowanego przez firmę Pharma Expert średnia cena detaliczna leków z list refundacyjnych to 27,83 zł. Chory kupuje jednak najczęściej kilka produktów.