W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” prof. Ireneusz Dąbrowski, członek Rady Polityki Pieniężnej, stwierdził, że budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz elektrowni atomowych można finansować z emisji obligacji celowych, które w razie potrzeby skupować mógłby Narodowy Bank Polski.
- Otóż, moim zdaniem Polska, jeśli ma aspiracje, żeby dogonić zamożniejsze kraje zachodniej Europy, musi dokonać dużych inwestycji. Trzeba budować huby komunikacyjne i logistyczne, czyli m.in. CPK. Trzeba myśleć o przywróceniu żeglugi na Odrze, wzmacnianiu portów kontenerowych. Do tego dochodzą inwestycje w energetyce: budowa elektrowni atomowej, rozwój naftoportów, gazociągów itd. Należy też dążyć do tego, żeby powstał w Polsce hub technologiczny, no i oczywiście inwestować w siły zbrojne. Te wszystkie inwestycje (a nie bieżącą konsumpcję) finansować powinien rząd, a obligacje emitowane na ten cel, skupowane przez banki komercyjne, powinien móc odkupować NBP – mówił prof. Dąbrowski.
Czytaj więcej
W PiS uważali i dalej uważają, że pieniądze na wydatki rządowe zawsze się znajdą, bo w razie czego wyciągnie się je z któregoś z funduszy, a na coś grubszego – z NBP. Nowy rząd musi wreszcie skończyć ze szkodliwą filozofią łatwych pieniędzy, co zachęca do wątpliwych inwestycji.
Członek RPP wzywa do łamania prawa?
Ekonomiści, z którymi rozmawialiśmy, nie zostawiają suchej
nitki na tej wypowiedzi. - Członek RPP wzywa do tego, żeby łamać ustawę o NBP.
To nie mieści się w głowie. To jest szokujące – komentuje Jakub Karnowski,
ekonomista, wykładowca SGH, były prezes PKP. – Fundamentalnym elementem
funkcjonowania banku centralnego, wynika to wprost z polskiego prawa, ale też z
prawa UE, jest to, że nie może on finansować deficytu fiskalnego, nie może
finansować budżetu państwa. Trudno uwierzyć, że wzywa do tego członek RPP, mój
kolega z SGH. To wzywanie do łamania prawa. W świetle ekonomii, to wzywanie do
zachowania nieodpowiedzialnego – dodaje.
- To jest kuriozum. To namawianie wprost do łamania konstytucji – wtóruje mu Sławomir Dudek, prezes zarządu i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych. Przekonuje, że Konstytucja zabrania wydatków budżetu przez bank centralny. To ćwiczyliśmy w PRL-u i to wywołało głęboką inflację - mówi Sławomir Dudek.