Uber, Lyft i inni mogą nie traktować kierowców jako pracowników

Kalifornijski sąd orzekł, że kierowcy aplikacji przewozowych mogą być traktowani jako niezależni współpracownicy.

Publikacja: 14.03.2023 16:00

Uber, Lyft i inni mogą nie traktować kierowców jako pracowników

Foto: Bloomberg

Zajmujące się świadczeniem usług przewozowych za pośrednictwem aplikacji firmy, takie jak Uber czy Lyft mogą, zdaniem kalifornijskiego sądu apelacyjnego, nadal nie traktować swoich pracowników jak pracowników. Sąd apelacyjny orzekł, że zatwierdzona w głosowaniu powszechnym ustawa zwana Propozycją 22 jest zgodna z konstytucją stanu Kalifornia i giganci technologiczni nadal mogą omijać przepisy stanowe dotyczące ochrony pracowników i świadczeń pracowniczych traktując kierowców jako niezależnych wykonawców.

- Dzisiejsze orzeczenie jest zwycięstwem pracowników korzystających z aplikacji i milionów Kalifornijczyków, którzy głosowali za Propozycją 22. Cieszymy się, że sąd uszanował wolę ludu – stwierdził, cytowany przez NPR, Tony West, główny prawnik Ubera.

Czytaj więcej

Taksówkarze masowo porzucają biznes

Wcześniej sąd niższej instancji orzekł w 2021 roku, że Propozycja 22 jest nielegalna w świetle konstytucji stanowej. Orzeczenie sądu apelacyjnego jest porażką związków zawodowych i ich sojuszników z legislatury stanowej.

- Dzisiaj Sąd Apelacyjny zdecydował się stanąć po stronie potężnych korporacji zamiast po stronie ludzi pracy, umożliwiając firmom wykupienie sobie zwolnienia z przestrzegania prawa pracy naszego stanu i podważenie naszej konstytucji. Nasz system jest zepsuty. Byłoby niedopowiedzeniem stwierdzenie, że jesteśmy rozczarowani tą decyzją – powiedziała Lorena Gonzalez Fletcher, liderka Kalifornijskiej Federacji Pracy i była deputowana Izby Reprezentantów stanu.

Orzeczenie nie jest jednak całkowitą porażką związków zawodowych. Sąd orzekł bowiem, że kierowcy mogą się jednak zrzeszać i zbiorowo negocjować lepsze warunki pracy. Przedstawiciele kierowców z tej części orzeczenia są zadowoleni i zapowiadają dalszą walkę, także z Propozycją 22.

Decyzja sądu, przynajmniej na razie, rozstrzyga batalię, która zaczęła się w 2019 roku, gdy Kalifornia uchwaliła nowe zasady określania kto jest pracownikiem a kto nie. Dzięki temu kierowcy aplikacji przewozowych mieli zostać pracownikami i dostać prawo korzystania z płatnych urlopów czy innych świadczeń przewidzianych w miejscowym prawie pracy. Zmiana prawa mocno nie spodobała się korporacjom takim jak Uber czy Lyft, gdyż odbijała się na ich zyskach. Nic więc dziwnego, że na lobbying za Propozycją 22 korporacje wydały ponad 200 mln dolarów, co wydatnie pomogło wygrać powszechne głosowanie w jej sprawie w 2020 roku.

Wyrok nie musi ostatecznie kończyć batalii. Przedstawiciele pracowników i związków zawodowych rozważają bowiem możliwość odwołania się do Sądu Najwyższego Kalifornii.

Zajmujące się świadczeniem usług przewozowych za pośrednictwem aplikacji firmy, takie jak Uber czy Lyft mogą, zdaniem kalifornijskiego sądu apelacyjnego, nadal nie traktować swoich pracowników jak pracowników. Sąd apelacyjny orzekł, że zatwierdzona w głosowaniu powszechnym ustawa zwana Propozycją 22 jest zgodna z konstytucją stanu Kalifornia i giganci technologiczni nadal mogą omijać przepisy stanowe dotyczące ochrony pracowników i świadczeń pracowniczych traktując kierowców jako niezależnych wykonawców.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Ruszają inwestycje na lotnisku w Modlinie. "Bez gigantomanii i wstawania z kolan"
Transport
Ryzykowne auta zalewają rynek
Transport
Naukowcy apelują: CPK nie w pośpiechu. Potrzebne są warianty dla lotniska w polu
Transport
Duża awaria na kolei. Pociągi nie docierały do Warszawy
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Transport
O'Leary: Latem bilety lotnicze zdrożeją, ale tylko trochę