Wraca popyt na samoloty, a z nim powraca superjumbo

Większość przewoźników europejskich odstawiły jako pierwsze w czasie pandemii Airbusy 380. Za nimi poszły inne duże linie lotnicze. Teraz superjumbo wracają.

Publikacja: 25.10.2021 16:34

Superjumbo

Superjumbo

Foto: Bloomberg

Jeszcze wiosną tego roku mówiono, że ten samolot już się skończył. Informacje ilustrowano zdjęciami odstawionych dwupiętrowców na hiszpańskim lotnisku Teruel i na amerykańskiej pustyni Mojave. Prezes katarskich linii Qayar Airways Akbar al Baker mówił nawet, że włączenie tych maszyn do floty było największym błędem, jaki mógł popełnić. I teraz przywraca je do latania.

Okazało się jednak, że ten pesymizm był przedwczesny. Szczytem powrotów ma być listopad i grudzień, a także początek 2022 roku. Bo popyt na podróże lotnicze naprawdę zaczyna wracać. A lot Airbusem-380 nadal pozostaje wydarzeniem. Dla linii, które w tej chwili żyją z wożenia pasażerów na jesienne wakacje, to okazja, aby przewieźć nawet 500 pasażerów za jednym razem.

Czytaj więcej

LOT rezygnuje z dostaw 2 Dreamlinerów. Zostaną na pustyni

Największym operatorem A380 na świecie są dubajskie linie Emirates. Prezes tego przewoźnika, Tim Clark wypowiada się o tych maszynach w największych superlatywach, chociaż niejednokrotnie miał z Airbusem bardzo napięte stosunki. Dubajska linia właśnie poinformowała, że zwiększyła do dwóch dziennie częstotliwość rejsów do Duesseldorfu wykonywanych tymi maszynach.

Emirates latały A380 nawet w czasach pandemicznego szczytu . Do końca tego roku planuje przywrócenie do operacji 50 takich maszyn ze 120, które posiada w swojej flocie. Emiratczykom oczywiście w wypełnieniu tych maszyn pomaga przełożone z ubiegłego roku EXPO 2020, które zaczęło się 2 października w Dubaju i przypada na czas najlepszej pogody. Jeden z superjumbo został zresztą przemalowany i jest latającą reklamą wystawy uniwersalnej.

Czytaj więcej

Największy samolot świata wyląduje w Warszawie

Singapore Airlines, które były pierwszą z linii lotniczych jakie włączyły ten największy samolot świata do swojej floty teraz chcą podstawić te maszyny na loty do Londynu, bo zawsze były najbardziej obłożone. Pierwszy rejs po-pandemiczny do Londynu SIA zaplanowała na 18 listopada. A na pokładzie będą mogli znaleźć się jedynie zaszczepieni pasażerowie. Potem, od 1 grudnia 2021 A380 poleci do Sydney. Między 4 listopada a 3 grudnia Singapurczycy zaplanowali rejsy szkoleniowe, „na rozgrzewkę” między Singapurem a Kuala Lumpur, tak aby na spokojnie można było ponownie przetrenować załogi. W grudniu oczekiwany jest wzrost popytu na podróże lotnicze w związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia. Ten wzrost ma przywrócić SIA ponad 70 proc. przedpandemicznych mocy operacyjnych.

Z kolei Katarczycy , którzy wcześniej zaklinali się, że nie chcą słyszeć o powrocie z parkingów swoich superjumbo, przeprosili się z nimi, bo mają kłopoty z innymi Airbusami — A350. A prezes Al Baker zapowiada krótkie rejsy tymi maszynami już w listopadzie, a wkrótce potem (od 15 grudnia) do Paryża z Dauhy i wcale nie zarzeka się przed włączeniem do operacji wszystkich 10, jakie Qatar Airways mają w swojej flocie.

Czytaj więcej

Konferencja IATA. Przewoźnicy liczą straty i czekają na ruch biznesowy

Z linii europejskich, jak na razie, powrót A380 zapowiadają jedynie British Airways.6 października linia poinformowała o rejsach tymi maszynami do Frankfurtu i Madrytu już od listopada, czyli wcześniej, niż to planowano. Następnie A380 należący do BA ma polecić od początku z londyńskiego Heathrow do Miami, los Angeles i Dubaju. Na razie Brytyjczycy zakładają, że na początek wróci jego 5 z 12 maszyn tego typu.

Otwarcie granic przez Australijczyków od końca grudnia 2021 spowodowało, że także Qantas przeprosił się z superjumbo. Początkowo plany były bardzo ostrożne i zakładały pierwsze rejsy tymi maszynami dopiero od lipca 2022. Potem je skorygowano i wiadomo było , że będzie to nie później, niż w kwietniu tego samego roku i polecą one na londyńskie Heathrow. Teraz wiadomo, że ten kierunek zostanie przywrócony już od końca tego roku, a od kwietnia 2022 już pięć sztuk A380 zostanie przywróconych wraz z uruchomieniem rejsów do Los Angeles.

W tej chwili Qantas ma odstawionych 12 takich maszyn, w planach jest przywrócenie przynajmniej 10 z nich.

Jeszcze wiosną tego roku mówiono, że ten samolot już się skończył. Informacje ilustrowano zdjęciami odstawionych dwupiętrowców na hiszpańskim lotnisku Teruel i na amerykańskiej pustyni Mojave. Prezes katarskich linii Qayar Airways Akbar al Baker mówił nawet, że włączenie tych maszyn do floty było największym błędem, jaki mógł popełnić. I teraz przywraca je do latania.

Okazało się jednak, że ten pesymizm był przedwczesny. Szczytem powrotów ma być listopad i grudzień, a także początek 2022 roku. Bo popyt na podróże lotnicze naprawdę zaczyna wracać. A lot Airbusem-380 nadal pozostaje wydarzeniem. Dla linii, które w tej chwili żyją z wożenia pasażerów na jesienne wakacje, to okazja, aby przewieźć nawet 500 pasażerów za jednym razem.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Powódź w Austrii. Zamknięte drogi, wstrzymany transport
Transport
Boeing chce negocjować ze związkami. Ale tłumaczy, że nie ma pieniędzy
Transport
Holendrzy wprowadzają zakaz reklam podróży lotniczych i rejsów morskich
Transport
Wstrzymany ruch pociągów między Polską i Czechami
Transport
Wielki strajk w Boeingu. Duże opóźnienia w dostawach samolotów
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne