Kiedy w 2003 roku amerykańska Akademia Filmowa wreszcie się opamiętała i po 40 latach, jakie upłynęły od pierwszej nominacji dla O’Toole’a, oraz po jego rekordowych siedmiu porażkach w oscarowych finałach, przyznała mu nagrodę za całokształt twórczości, zaskoczony gwiazdor próbował odmówić. – Ciągle jeszcze jestem w grze – bronił się.
Honorowego Oscara ostatecznie przyjął, podobno za namową dzieci, ale słowa dotrzymał. W 2007 roku po raz ósmy zdobył nominację za rolę starzejącego się aktora alkoholika w komediodramacie „Venus”. I chociaż statuetki nie dostał, wcale się nie zdziwię, jeśli okaże się, że starszy pan i tym razem nie powiedział ostatniego słowa.
O najwyższe laury przychodzi mu dziś konkurować z coraz młodszymi kolegami, ale O’Toole lubi rolę mentora aktorskiej młodzieży. Nie szczędził pochwał Bradowi Pittowi i Ericowi Banie, swoim filmowym partnerom w „Troi” (2004), w której sam wcielił się w mądrego króla Priama. – Praca z młodymi jest dla mnie wielkim przywilejem – mówi.
Peter Seamus O’Toole przyszedł na świat w miejscowości Connemara w Irlandii w 1932 roku. Biografowie aktora nie są pewni daty dziennej. Bezspornym faktem jest natomiast, że O’Toole, syn szkockiej pielęgniarki i irlandzkiego bukmachera, dzieciństwo spędził w angielskim Leeds.
Myślał o zawodzie dziennikarza. W gazecie „Yorkshire Evening News” przeszedł wszystkie stopnie wtajemniczenia i został reporterem. Ale kusiło go też aktorstwo. W wieku 17 lat zaczął występować na deskach teatru w Leeds, jednak powołanie do wojska przerwało dobrze zapowiadającą się karierę. Przez dwa lata służył jako radiotelegrafista na okręcie marynarki wojennej Jej Królewskiej Mości. Jeszcze przed wyjściem do cywila udało mu się dostać na przesłuchanie do słynnej londyńskiej RADA – Royal Academy of Dramatic Arts. Mimo że się spóźnił i przyszedł bez wymaganych dokumentów, niebieskooki Irlandczyk zrobił na egzaminatorach wielkie wrażenie. Potem terminował w teatrze Bristol Old Vic, występował też na londyńskich scenach i w Royal Shakespeare Theatre w Stratfordzie nad Avonem. Święcił triumfy jako odtwórca ról szekspirowskich, zdobył uznanie takich tuzów jak sir Laurence Olivier, który powierzył mu rolę Hamleta w reżyserowanym przez siebie słynnym spektaklu w Royal National Theatre w 1963 roku.