– Najtrudniejsze było oczywiście przełożenie tej fascynującej, wielowarstwowej opowieści na język filmu – mówił reżyser. – Przyrównałem kiedyś Cezarego Barykę do Jamesa Deana, bo wydaje mi się, że obie postacie charakteryzuje wielki głód świata i coś, co nazwałbym idealistycznym indywidualizmem. Bohater „Przedwiośnia” stawia sobie wiele pytań. Choćby takie, czy dla młodego człowieka życie pozbawione wielkiej idei, wypełnione codzienną pracą jest wystarczające.
Kompletując obsadę, Bajon wyraźnie postawił na młodość, angażując w wielu przypadkach mało znanych jeszcze aktorów. Wandę grała Karolina Gruszka, Laurę – Małgorzata Lewińska, a Karolinę – Urszula Grabowska. W roli Cezarego Baryki widzowie zobaczyli 19-letniego Mateusza Damięckiego, który po zakończeniu zdjęć rozpoczął studia aktorskie.
– W szkole zabrałem się do czytania „Przedwiośnia” z dużą niechęcią, jak każdy uczeń, który ma przeczytać lekturę obowiązkową – mówił Damięcki. – Dopiero, kiedy zaproszono mnie na pierwszy casting do filmu, przeczytałem powieść dwukrotnie i bardzo ją polubiłem. Wcielenie się w postać Cezarego stało się moim wielkim pragnieniem, wiedziałem, że takiej szansy nie mogę zaprzepaścić.
Rodziców Cezarego Baryki grają Krystyna Janda i Janusz Gajos. W obsadzie pojawili się też Danuta Szaflarska, Adam Hanuszkiewicz, Daniel Olbrychski, Krzysztof Globisz, Wojciech Siemion i wielu innych.
Przedwiośnie