Kowboj Chudy – jedna z zabawek chłopca o imieniu Andy – trafia na wyprzedaż, z której porywa go chciwy kolekcjoner zabawek. Zamierza sprzedać szmacianego kowboja do Japonii. Ale wszystko dobrze się skończy, bo na pomoc Chudemu ruszą przyjaciele pod przewodnictwem kosmonauty Buzza Astrala.
[wyimek][link=http://empik.rp.pl/szukaj/produkt?qtype=basicForm&q=Toy+Story&subQuery=&searchCategory=all&x=0&y=0]Zobacz na Empik.rp.pl[/link][/wyimek]
Druga część „Toy Story”, podobnie jak pierwsza, odniosła zawrotny sukces kasowy, zarabiając ponad 400 milionów dolarów. To świetne połączenie pastiszowej komedii pełnej cytatów z popkultury, kina przygodowego i refleksyjnej opowieści o przemijaniu. Jednak mało brakowało, a film Pixara w ogóle by nie powstał. Początkowo miał się ukazać jedynie na DVD. Ale gdy szefowie ze studia Disneya – zajmującego się dystrybucją animacji Pixara – zobaczyli, jak rozwija się projekt, zażądali, by przerobić go na fabułę kinową.
Tymczasem zespół Pixara nie był zachwycony kierunkiem, w jakim zmierzały prace nad sequelem. Postawili Disneyowi ultimatum. Albo zgodzi się na przeróbki, albo produkcja „Toy Story 2” zostanie zawieszona. Disnejowski koncern przystał na wprowadzenie zmian, pod warunkiem jednak, że premiera filmu nie będzie z tego powodu opóźniona. Rozpoczął się wyścig z czasem. Pixar musiał ukończyć „Toy Story 2” w dziewięć miesięcy. Udało się, choć kilku animatorów studia przypłaciło ten pośpiech kłopotami ze zdrowiem.
Cykl „Toy Story” nadal ma się świetnie. Niedawno pierwsza i druga część wróciły do kin w formacie 3D. A w czerwcu tego roku światową premierę miała odsłona numer trzy. Wynik? Ponad miliard dolarów zarobionych na świecie po trzech miesiącach wyświetlania.