Zanim mała Madeline, uczennica paryskiej szkoły z internatem prowadzonej przez siostrę Clavel, trafiła na duży ekran, pojawiła się w cyklu książek amerykańskiego pisarza Ludwiga Bemelmansa.
Pierwszą z nich opublikował w 1939 roku. Następne w latach 40. i 50. ubiegłego stulecia. Każda zaczynała się od zdania: „W starym paryskim domu pokrytym winoroślą mieszkało 12 dziewczynek...”. Film familijny Daisy von Scherler Mayer z 1998 roku jest wierną ekranizacją twórczości Bemelmansa, zwłaszcza jeśli chodzi o poczucie humoru pisarza czy wygląd opisywanych przez niego kamieniczek.
Madeline jest najmniejszą spośród uczennic, ale znajdzie w sobie najwięcej odwagi, gdy istnienie szkoły siostry Clavel będzie zagrożone. Szkolny budynek stanowi bowiem własność lady Covington. Wrażliwa i szlachetna kobieta otacza dziewczynki opieką, ale kiedy umiera, jej mąż lord Covington postanawia sprzedać szkołę znajdującej się obok hiszpańskiej ambasadzie.
Madeline nie zamierza do tego dopuścić. Oczywiście, wszystko skończy się szczęśliwie, choć dziewczynkę czekają trudne chwile, jak choćby kłopoty z wyrostkiem robaczkowym i nieoczekiwana „kąpiel” w wodach Sekwany.
Tytułową rolę zagrała dziesięcioletnia Hatty Jones. Debiutantka miała mocne wsparcie ze strony wybitnych aktorów. W siostrę Clavel wcieliła się Frances McDormand – laureatka Oscara za kreację w „Fargo” braci Coen. A lorda Covingtona zagrał Nigel Hawthorne, nominowany do nagrody Akademii Filmowej za występ w „Szaleństwie króla Jerzego” Nicholasa Hytnera.