Avatar” okazał się najbardziej kasowym filmem wszech czasów – zarobił prawie 2 miliardy 800 tys. dolarów, jednak uznania członków Amerykańskiej Akademii Filmowej nie zdobył. Wyróżniono go jedynie trzema Oscarami technicznymi (z dziewięciu nominacji): za zdjęcia, scenografię i efekty specjalne.
James Cameron zaczął myśleć o jego nakręceniu 16 lat temu. Wykreował wszystkie postacie i napisał scenariusz, ale ówczesna technika filmowa nie pozwalała na realizację tego, co sobie wymarzył. Ostatecznie zdjęcia do filmu wykonano w 2007 roku w dwóch technikach: tradycyjnej 2D i całkowicie nowej 3D, w której powstała większość scen. Aż dwa lata trwała postprodukcja. Całość kosztowała 237 mln dolarów.
Historia opowiedziana w „Avatarze” obfituje w aluzje do współczesnych problemów ekologicznych, uprzedzeń rasowych i wojen, ale nawiązania te służą głównie wykreowaniu mitycznej, nieznanej współczesnemu widzowi, ale wiarygodnej rzeczywistości. Akcja rozgrywa się na Pandorze – księżycu planety Polyphemus w układzie Alfa-Centauri. Tamtejsze środowisko przypomina ziemską biosferę, jednak na Pandorze występują bogate złoża Unobtainium. To, nieistniejący w naszym układzie słonecznym, niezwykle cenny minerał, który mógłby rozwiązać światowy kryzys energetyczny.
Jest rok 2154, mija 30 lat od pojawienia się na Pandorze pierwszych ludzi. Od tamtej pory atmosfera między Ziemianami a zamieszkującymi tam Na’vi jest bardzo napięta. Na’vi żyją w harmonii z naturą zachowaną na ich terenie w stanie dziewiczym. Przypominają ludzi, ale mają niebieską skórę i są znacznie wyżsi. Ponieważ Ziemianie nie mogą tam oddychać, radzą sobie, stosując zbudowane z DNA człowieka i Na’vi awatary, którymi można nie tylko zdalnie sterować, ale i odczuwać. Na Pandorę trafia Jake Sully, sparaliżowany w wyniku odniesionych ran komandos, poruszający się na wózku inwalidzkim. Awatary mogą mu przywrócić sprawność ruchową. Ceną jest udział w misji polegającej na infiltrowaniu Na’vi i zdobywaniu informacji, które pomogłyby ich pokonać. Misja się skomplikuje, gdy Jake pozna Neytiri, miejscową piękność i rozszyfruje plan, jakiemu przyszło mu służyć. Stanie wtedy przed trudnym wyborem...
Sztuczki komputerowej animacji i technologii motion capture, przenoszące w filmowy„wszechświat” i pozwalające obserwować postacie o wyrazistych oczach, gestach, grymasach twarzy, sprzyjają bajkowej opowieści. Ci, którzy oczekiwali fabuły z głębszą myślą, i dla których techniczne cuda nie są najwyższą ekranową wartością, mogą poczuć się znużeni prawie trzema godzinami wędrówki przez magiczne światy.