Najpierw telewizyjne kamery długo wychwytywały na widowni znamienitych widzów: prezydenta Miedwiediewa z małżonką, polityków, biznesmenów i artystów. Także tych, którzy przed laty święcili triumfy na scenie Bolszoj, jak primabalerina Maja Plisiecka czy śpiewaczka Galina Wiszniewska, wdowa po Mścisławie Rostropowiczu.
Po oficjalnych przemówieniach rozpoczął się wielki baletowo-operowy show w całości złożony z utworów rodzimych kompozytorów. Na początek był tzw. polski akt z opery „Życie za cara" Michaiła Glinki, uważanego za ojca rosyjskiej muzyki narodowej. Dzieło opowiadające o zwycięskiej wojnie z Polakami w 1613 r., miało prapremierę w 1836 r. i do upadku caratu inaugurowało każdy sezon Teatru Bolszoj.
W programie nie mogło zabraknąć innych rosyjskich arcydzieł: baletu „Jezioro łabędzie" Czajkowskiego, tańców połowieckich z „Kniazia Igora" Borodina czy fragmentów opery „Zaręczyny w klasztorze " Prokofiewa. Pomiędzy występami prezentowano filmy z przebiegu prac remontowych, kamery pokazały też kulisy teatru.
Teatr Bolszoj miał się czym pochwalić. Gmach oddany do użytku w 1825 roku odzyskał dawny XIX-wieczny wygląd. Odrestaurowano malowidła, lustra i żyrandole, w których wymieniono 150 tys. kryształowych elementów, na widowni zainstalowano 1768 pozłacanych foteli (w czasach radzieckich liczbę miejsc zwiększono do 2100).
Galę poprowadził główny dyrygent Teatru Bolszoj, Wasilij Sinajskij. Zaproszono trzy wielkie gwiazdy ze świata, każda także wystąpiła w repertuarze rosyjskim. Francuzka Natalie Dessay zaśpiewała pieśń Rachmaninowa, Rumunka Angela Gheorghiu – arię Lizy z „Damy pikowej", a Litwinka Violeta Urmana – arię Joanny d'Arc z „Dziewicy orleańskiej" Czajkowskiego. Gościem specjalnym był też baryton Dmitrij Hworostowski, najbardziej dziś znany w świecie śpiewak rosyjski.