W programie imprezy, która rozpoczyna się dziś o godz. 18, zobaczymy między innymi słynny już spektakl „Baldanders” z Białostockiego Teatru Lalek, wyróżnioną w XIII Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej opowieść o demonie przejmującym ludzkie ciała, inspirowaną opowiadaniami Borgesa i Poego. Białystok pokaże również „Fasadę”, makabryczną historię upiornej Gospodyni, której lokatorzy stają się częścią serwowanego przez nią menu. Przedstawienie powstało we współpracy z holenderskim teatrem DPPD, łączącym w innowacyjny sposób taniec współczesny z lalkarstwem.

Bardzo interesująco zapowiada się inscenizacja „Snów” Iwana Wyrypajewa, zrealizowana przez Agatę Kucińską we wrocławskim teatrze Ad Spectatores, w której uczestniczą według słów reżyserki „aktorzy wielkości dłoni”, czy niezwykły hołd dla Becketta w maleńkim Teatrze Papierowym Zbigniewa Micha.

– Od wielu lat próbuję przekonać polską publiczność, że teatr lalkowy nie sprowadza się wyłącznie do teatru dla dzieci i nie występują w nim wyłącznie kukiełki i marionetki – mówi Marek Chodaczyński, prezes Teatru Unia Niemożliwa i pomysłodawca festiwalu. – Lalką może się stać każda materia, którą można ożywić na scenie. Stąd w programie znalazły się przedstawienia interesujące pod względem formalnym, wykorzystujące w roli lalki na przykład rzeźby. Tym festiwalem prowadzimy pewnego rodzaju akcję wychowawczą, obliczoną na lata. Może kiedyś uda nam się wychować widza, który nie będzie traktował przedstawień lalkowych jak infantylnej ciekawostki.

Program festiwalu na stronie wwww.staraprochoffnia.scek.pl